Dwie Polki i czterech Polaków są wśród dziewięciu ofiar śmiertelnych wypadku na autostradzie A4 pod Dreznem, gdzie w nocy z piątku na sobotę zderzyły się autokary z Polski i Ukrainy oraz polski minibus. Według ustaleń niemieckiej policji polski autokar uderzył w tył ukraińskiego, przebił barierki dzielące pasy ruchu, zderzył się z minibusem, a następnie stoczył się z nasypu. Wśród 69 rannych 65 pochodzi z Polski. Obrażenia 40 z nich są ciężkie.

W nocy z soboty na niedzielę 22 osoby zostały ranne, w tym trzy poważnie, gdy na molo w Sopocie wjechała rozpędzona honda. Samochód zjeżdżał z tzw. monciaka, czyli ul. Bohaterów Monte Cassino.  Przed końcem molo zawrócił i uderzył w drzewo. Podczas próby ucieczki z rozbitego pojazdu kierowca został zatrzymany przez jednego z przechodniów.

Według policji 32 latek nie pił alkoholu, ale mógł prowadzić pod wpływem narkotyków. Mężczyzna pochodzący z Redy był już wcześniej notowany za pobicia i uszkodzenia ciała. Nieoficjalnie wiadomo, że cierpi na zaburzenia psychiczne.