O wynegocjowanie pokoju stara się prezydent Egiptu Abdel Fattah el-Sisi. Jednak już w piątek izraelscy negocjatorzy opuścili Kair.
– Nie będziemy negocjowali pod ostrzałem rakiet – zapowiedział premier Beniamin Netanjahu.
Tylko w trakcie weekendu kontrolujący Strefę Gazy Hamas wystrzelił przeszło 100 pocisków w kierunku Izraela. Chodzi o rakiety krótkiego zasięgu, które nie mogą być przechwycone przez izraelski system obrony rakietowej Żelazna Kopuła. Mimo to ofiar wśród ludności nie było, bo 80 proc. mieszkańców przygranicznych izraelskich farm przeniosło się w ostatnich dniach w głąb kraju.
Izrael odpowiedział za to dalszym ostrzałem malutkiej palestyńskiej strefy. Tylko w niedzielę zginęły z tego powodu trzy osoby, w tym 14-letni chłopiec. Uszkodzone zostały meczety, budynki publiczne i magazyny na palestyńskim terytorium. Hamas twierdzi, że zginęli także wyżsi rangą działacze organizacji, ale informacji tej nie udało się potwierdzić z niezależnych źródeł.
Od początku izraelskiej kampanii 8 lipca śmierć poniosło 1893 Palestyńczyków. Straty Izraela, 64 żołnierzy, są zdecydowanie mniejsze.