Lauren Bacall nie żyje

W Nowym Jorku zmarła Lauren Bacall. Miała 89 lat - pisze Barbara Hollender.

Publikacja: 13.08.2014 08:24

Lauren Bacall, aktorka. Zmarła 12 sierpnia 2014 roku.

Lauren Bacall, aktorka. Zmarła 12 sierpnia 2014 roku.

Foto: AFP

Pojawiła się na ekranie w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Miała klasyczną urodę i charakterystyczny, głęboki głos. Stworzyła duet z Humphreyem Bogartem. Grała w filmach dramatycznych, melodramatach i musicalach. Była laureatką Oscara za całokształt twórczości.

— Wniosłam do kina swoją zwyczajność — powiedziała kiedyś. — Byłam szczupłą dziewczyną z dużymi stopami. Ani aniołem, ani wampem.

Urodziła się 16 września 1924 roku w Nowym Jorku Jako bardzo młoda dziewczyna była modelką Vogue'a i Harper's Bazaar. Na okładce tego ostatniego pisma zobaczyła ją żona Howarda Hawka. Lauren miała 19 lat, gdy pojechała do Hollywood, gdzie Hawk zaproponował jej rolę w „Mieć i nie mieć". To w tym filmie uczyła gwizdać Humphreya Bogarta. A aktorowi widać te lekcje spodobały się, bo rok później para wzięła ślub. Dzieliło ich 25 lat, ona była jego czwartą żoną, ale stworzyli szczęśliwą rodzinę. Byli razem aż do śmierci Bogarta w 1957 roku, zagrali w kilku filmach, m.in. w Thrillerach „Wielki sen", „Mroczne przejście", „Key Largo". Przyjście na świat dwójki ich dzieci nieco spowolniło jej karierę. Potem jednak Lauren usamodzielniła się. Wystąpiła u boku Gary'ego Coopera w „Bright Leaf", w w 1953 roku u boku Marilyn Monroe w komedii „Jak poślubić milionera".

Po śmierci Bogarta, Bacall wróciła na kilka lat do Nowego Jorku, gdzie występowała w teatrach Broadwayu. W 1961 roku wyszła za mąż drugi raz za aktora Jasona Robardsa, urodziła mu syna.

Ale kino z pięknej kobiety nie zrezygnowało. „Ruchomy cel", „Morderstwo w Orient Expressie", „Rewolwerowiec" — to najważniejsze tytuły, w jakich zagrała w latach 60. i 70. Ale pojawiała się na dużym kranie także później. W 1981 roku stworzyła ciekawą kreację jako aktorka prześladowana przez psychofana w „Wielbicielu", w 1996 roku wystąpiła u boku Jacka Lemmona i Jamesa Garnera w „Obywatelach prezydentach". Wtedy też dostała swoją pierwszą i jedyną zawodową nominację do Oscara za rolę w filmie „Miłość ma dwie twarze". W 2003 roku zagrała w „Dogville" Larsa von Triera, a jeszcze dziesięć lat temu podkładała głos w animacji Miyazakiego „Ruchomy zamek Hauru". Lubiła zresztą ostatnio użyczać swojego głosu w kreskówkach i angielskich wersjach zagranicznych filmów.

W wywiadach mówiła, że dwukrotnie wychodząc za mąż, poświęciła dla rodziny swoją karierę, która mogła wyglądać bardziej błyskotliwe. Ale nie żałowała. „Nie można mieć wszystkiego" — twierdziła. Była krytyczna w ocenie współczesnego aktorstwa. Nie lubiła telewizji, uważała, że występy w telenowelach nie mają nic wspólnego ze sztuką aktorską. Nie lubiła też współczesnego Hollywoodu.

Opowiadała, że wnuczka zabrała ją na „Zmierzch" zapewniając, że to najwspanialszy film o wampirach, jaki kiedykolwiek powstał. Po seansie sprezentowała dziewczynce DVD z „Nosferatu" Murnaua z 1922 roku.

Barbara Hollender

Pojawiła się na ekranie w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Miała klasyczną urodę i charakterystyczny, głęboki głos. Stworzyła duet z Humphreyem Bogartem. Grała w filmach dramatycznych, melodramatach i musicalach. Była laureatką Oscara za całokształt twórczości.

— Wniosłam do kina swoją zwyczajność — powiedziała kiedyś. — Byłam szczupłą dziewczyną z dużymi stopami. Ani aniołem, ani wampem.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!