Dwudziestoośmiolatek z Żywca od dwóch tygodni przebywa w Donbasie. Przez Obóz Wielkiej Polski przedstawiany jest jako "jedyny obiektywny korespondent wojenny" w tamtym rejonie.
Hudziec twierdzi, że decyzję o wyjeździe podjął nie mogąc bezczynnie patrzeć, jak "Unia Europejska chce pożreć kolejny słowiański kraj i zabić Rosjan, bo pragną wolności".
– Nie będę siedział w domu przed kompem, kiedy Zachód atakuje bliski mi kraj – mówi.
Do samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej przedostał się we wrześniu z Moskwy. Rozpoczął tam pracę "korespondenta wojennego", a jego relacje można obejrzeć na YouTube oraz na Facebooku.
Jego działalność w Donbasie opisuje też Obóz Wielkiej Polski. "...Oglądał ślady niszczycielskiej działalności ukraińskich żołnierzy, którzy znęcali się nad rosyjskojęzyczną ludnością, dewastowali domy, złośliwie palili w piecu rosyjskimi książkami, a także bezczelnie kradli mieszkańcom samochody i telewizory" – pisze OWP, nacjonalistyczna organizacja kontynuująca tradycje Obozu Wielkiej Polski założonego w 1926 roku przez Romana Dmowskiego. Organizacja została zdelegalizowana w 1933 roku. Obecny Obóz Wielkiej Polski został zarejestrowany 28 marca 2003 roku, dokładnie w 70. rocznicę delegalizacji swojego poprzednika.