Decyzję w tej sprawie ma wydać wkrótce stołeczny konserwator zabytków. To wcale nie oznacza jednak, że do rozbiórki dojdzie.
Wojewoda, który upamiętnił w taki sposób Lecha Kaczyńskiego, może zaskarżyć lub spróbować zalegalizować monument.
Kamień z pamiątkową tablicą i płaskorzeźbą upamiętniająca byłego prezydenta Polski (wcześniej Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy) został ustawiony w nocy z 9 na 10 kwietnia tego roku, a kilka godzin później uroczyście odsłonięty. Na tablicy napisano, że "prezydent Kaczyński poległ w służbie ojczyzny 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem".
Stołeczny ratusz od razu podnosił, że monument ustawiono nielegalnie, bo stołeczny konserwator zabytków zgodził się jedynie na tablicę przytwierdzoną do muru budynku na pl. Bankowym w Warszawie.
Od razu też konserwator wszczął postępowanie administracyjne w tej sprawie. Nie otrzymał odpowiedzi na swoje pismo z urzędu wojewody.