Reklama

Operacja "Wawel", szczegóły ekshumacji Lecha i Marii Kaczyńskich

- Zapewne zerwą nas w nocy, w ostatniej chwili - mówi jeden z badaczy, który będzie brał udział w ekshumacji pary prezydenckiej i dodaje: "musimy do końca trzymać gęby na kłódkę, śledczy sobie nie życzą".

Aktualizacja: 06.11.2016 12:55 Publikacja: 06.11.2016 12:25

Operacja "Wawel", szczegóły ekshumacji Lecha i Marii Kaczyńskich

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Jak ustalił „Newsweek”, zwłoki Lecha i Marii Kaczyńskich nie zostaną przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale do sąsiadującego z nim w tym samym budynku Zakładu Zakład Patomorfologii Klinicznej i Doświadczalnej.

Choć prokuratura nie potwierdziła dotąd krakowskiej uczelni ostatecznego terminu sprowadzenia zwłok, nieoficjalnie mówi się, że śledczy i międzynarodowa ekipa biegłych pojawią się na Wawelu w nocy z 13 na 14 listopada. Po wyjęciu z grobowca trumny z ciałami Kaczyńskich mają zostać przewiezione pod eskortą do budynków Collegium Medicum.

Jeden krakowskich ekspertów powiedział, że "bardzo współczuje tym, których skazano na ekshumację ciała Lecha Kaczyńskiego". Podkreślił, że badacze są pod ogromną presją. "Tak długo będą szukać, aż coś w końcu znajdą, choćby jedną kostkę złamaną więcej, niż to zostało opisane w poprzedniej sekcji zwłok. Nic nie znajdą? Niemożliwe. Życia by nie mieli" - przewiduje.

Zdzisław Sochacki, proboszcz Katedry na Wawelu gdzie spoczywa para prezydencka, zdradził w rozmowie z "Newsweekiem", że ekshumacja odbędzie się nocą.

"Wszystko odbędzie się pod osłoną nocy. Tak, będę uczestniczył przy otwieraniu grobowca. Ja i jeszcze ksiądz kanonik, prof. Jacek Urban. Nasze zadanie jest konkretne. Będziemy się modlić. I jeszcze czuwać nad tym, by, przypadkiem, nie dokonano zniszczeń w krypcie" - tłumaczył ksiądz.

Reklama
Reklama

Biskup Tadeusz Pieronek, powiedział, że jego zdaniem szczątki nie zostaną potraktowane w sposób godny. Biskup mówił wcześniej, że dla niego "ekshumowanie ciał ofiar po sześciu latach, również ta cała „operacja Wawel“, to zwykłe bezczeszczenie zwłok". Dodał, że jest to dla ludzi wierzących "zakłócenie spokoju zmarłym".

Wbrew wcześniejszym doniesieniom Wawel nie zostanie zupełnie zamknięty na czas ekshumacji.

Więcej w Newsweeku

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama