Na sprawę zwróciła uwagę Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich (ACLU). Lewicowa organizacja alarmuje, że w formularzu, który muszą wypełnić osoby starające się o pomoc finansową od władz, znalazł się punkt, w którym osoby składające wniosek muszą zobowiązać się, że "nie będą bojkotują Izraela" oraz "nie będą go bojkotować w czasie otrzymywania pomocy".
Według ACLU przypomina to "lojalki z czasów McCarthy'ego", kiedy Amerykanie musieli publicznie wypierać się związków z komunizmem.
Przedstawiciele miasta tłumaczą, że w ten sposób dostosowują się do prawa stanowego, które - od maja 2017 r. - zakazuje kierowania środków publicznych do firm bojkotujących Izrael.
Andre Segura z ACLU przypomina jednak, że Pierwsza Poprawka do konstytucji USA chroni prawo Amerykanów do bojkotu, a władze nie mogą uzależniać udzielenia pomocy publicznej od powstrzymywania się od chronionej konstytucją formy wyrażania swoich poglądów.
Zdaniem ACLU formularze rozdawane mieszkańcom Dickinson są "niekonstytucyjne".