Aktualizacja: 20.12.2017 15:46 Publikacja: 19.12.2017 19:06
Foto: PAP/ Jacek Turczyk
Wśród członków rządu jest jedna postać, która wykorzystała ostatnie dwa lata do odbudowy z gruzów swojej kariery politycznej. Wszystko po to, by dziś wyrosnąć nie tylko na jedną z najpotężniejszych osób w obozie władzy, ale też jedną z najważniejszych osób w państwie.
Jeszcze przed wyborami w 2015 roku Zbigniew Ziobro, był na największym zakręcie w swej dotychczasowej karierze politycznej. Po przegranej w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. jego Solidarna Polska była w ciężkich tarapatach. I tylko dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu, który postanowił przyjąć na swój pokład dwie prawicowe partie (Ziobry i Jarosława Gowina), by nie odebrały mu ani pół punktu w wyścigu wyborczym, były minister sprawiedliwości znalazł szalupę ratunkową. Choć na kongresie programowym w 2015 roku występował Zbigniew Ziobro (jednak nie na otwarciu, ponieważ uczestniczył tego dnia w kolejnej z rozpraw dotyczących śmierci jego ojca), podczas panelu poświęconego reformie wymiaru sprawiedliwości, głos w imieniu jego partii zabierała Beata Kempa. Ziobro nie był też zbyt eksponowany w kampanii wyborczej. Niektórzy jego współpracownicy decyzją Jarosława Kaczyńskiego nie znaleźli się w ogóle na listach wyborczych PiS (ten los spotkał np. Andrzeja Derę, który później zaczął pracę w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy).
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas