Po upadku muru berlińskiego można powiedzieć, że na całym świecie zatriumfował jeden system ekonomiczny i kapitalizm kształtuje gospodarki wszystkich najszybciej rozwijających się krajów. Ma on jednak wiele odmian podobnie jak problemów, które stają się źródłem rozczarowania i wykluczenia coraz większej liczby ludzi. Wniosek: kapitalizm nie działa już tak jak kiedyś – mówi Philip Kotler, autor książki „Twarzą w twarz z kapitalizmem", którą wydał MTbiznes. Jego zdaniem czternaście wzajemnie powiązanych sił podkopuje niegdyś wspaniałą gospodarkę rynkową, która z trudem trzyma się roli siły napędowej wzrostu i dobrobytu. Te nieszczęścia, które nękają nasz system, to m.in. deficyt dobrze płatnych miejsc pracy, niepełne zatrudnienie, ogromne zadłużenie konsumentów czy skandalicznie wysoka liczba dzieci żyjących w biedzie. Czy ten system w ogóle może być źródłem korzyści dla ogółu społeczeństwa? Autor przytacza słowa Johna Keynesa, że „kapitalizm opiera się na zdumiewającym przekonaniu, że najbardziej nikczemni ludzie działający z nikczemnych pobudek będą pracowali dla dobra ogółu". Według niego ustrój, w którym zysk uzasadnia wszystko, jest „kapitalizmem kowbojskim". Nie poszukuję alternatywy dla kapitalizmu. Zgadzam się , że kapitalizm może być najgorszym sposobem organizacji gospodarki (tak jak demokracja jest najgorszą formą rządów, tylko nie wymyślono nic lepszego), jeśli nie liczyć wszystkich innych, których próbowano bez powodzenia – wyznaje autor. Uważa jednak, że wszystkie nękające nas wady systemu należy usuwać, jak tylko się da. – Trzeba uchronić kapitalizm przed samym sobą, w miarę jak staje się on źródłem rozczarowania i wykluczenia – pisze. Ten system może sobie lepiej radzić ze zwalczaniem biedy, hamowaniem wzrostu nierówności dochodów czy zwiększaniem dbałości o środowisko. Firmy powinny kierować się w swojej działalności wyższym celem, nie wyłącznie dążyć do zysku, a ich szefowie realizować zobowiązania społeczne – mówi autor i przekazuje też optymistyczne przesłanie – wszystko, co złe, możemy zmienić. Zachęca, aby wrócić do bardziej zrównoważonego kapitalizmu, który byłby dobry dla wszystkich, i podpowiada, jak to zrobić.