Kilka dni temu do Polski przybyli też żołnierze kanadyjscy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zostali wycofani z Ukrainy. Żołnierze sojuszniczych krajów stacjonują na wschodzie kraju - m.in. w Lublinie, Rzeszowie, Zamościu, Mielcu – mają z sobą m.in. pojazdy, śmigłowce uderzeniowe, samoloty bojowe. Żołnierze sojuszniczy są też przy granicy, gdzie powstały tzw. punkty powitalne, gdzie meldują się dyplomaci, którzy opuszczają Ukrainę.

Nie jest wykluczone jednak, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że do Polski niebawem zostaną przerzucone kolejne wojska NATO. Wojsko ma przygotować dla nich infrastrukturę.

Czytaj więcej

Biuro prezydenta Ukrainy: Pierwsze uderzenie Rosji nieudane

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Siły Zbrojne już kilka dni temu zostały postawione w stan gotowości. Jeden ze scenariuszy przewiduje m.in. luzowanie wojsk operacyjnych z granicy polsko – białoruskiej i zastępowanie ich przez Wojska Obrony Terytorialnej. Niewykluczone, że zostanie podwyższona gotowość brygad tej formacji na wschodzie kraju. Wojsko będzie wykorzystane także do przygotowania infrastruktury dla uchodźców. MSW informują na razie o planach utworzenia na wschodzie kraju 8 tzw. punktów recepcyjnych dla uchodźców.

W podanym ok. południa komunikacie MON potwierdził nasze nieoficjalne informacje. Jak czytamy w komunikacie Wojsko Polskie pozostaje w stanie podwyższonej gotowości od kilku tygodni w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie. W związku z agresją rosyjską, minister Mariusz Błaszczak podjął decyzję o wprowadzeniu kolejnego stopnia gotowości w wydzielonych jednostkach wojsk operacyjnych i wojsk obrony terytorialnej. Żołnierze będą zobowiązani do pozostania w nich. Zostały także cofnięte decyzje o urlopach i wyjazdach służbowych. Decyzja o wprowadzeniu kolejnego stopnia gotowości jest działaniem standardowym w takich sytuacjach.