Tajemniczy znak z literą „Z¨ na rosyjskich pojazdach wojskowych zagadką dla analityków

Litera „Z” wymalowana na pojazdach wojskowych, zgrupowanych na granicy z Ukrainą, to zagadka dla osób, które od lat przyglądają się rosyjskim militariom.

Publikacja: 20.02.2022 10:17

Tajemniczy znak z literą „Z¨ na rosyjskich pojazdach wojskowych zagadką dla analityków

Foto: screen z filmu na tiktoku

qm

Na filmach i zdjęciach, zamieszczanych w mediach społecznościowych, niektóre rosyjskie czołgi i inne pojazdy są oznaczone białym kwadratem z literą „Z”. Zwróciło to uwagę analityków, w tym ekspertów zajmujących się wywiadem.

Aric Toler, analityk z Bellingcat, zauważył, że nie jest to masowe oznaczenie, a pojawia się tylko na niektórych rosyjskich pojazdach. Dodał, że jego grupa śledcza „monitorowała te rzeczy nieprzerwanie przez 8 lat i nie ma pojęcia, czym te znaki [Z] są, nigdy wcześniej tego nie widziała”. „Można więc założyć najgorsze, jak sądzę/obawiam się” - napisał na Twitterze.

Część internautów zaczęła mówić o „oddziale Zorro”, ale w poważniejszych dywagacjach spekuluje się, że znaki te mają być dla Rosjan sposobem na odróżnienie własnych pojazdów od wrogich. Miałaby to być taktyka, której celem jest zmniejszenie ryzyka ostrzału własnych jednostek w sytuacji, gdy niektórymi podobnymi jednostkami sprzętu dysponują i Rosjanie, i Ukraińcy.

„Niektórzy uważają, że jest to znak dla ich (Rosjan - red.) samolotów, by nie zbombardowali własnych jednostek. Ale każdego dnia widzimy duży ruch wojskowych pojazdów, a ten znak Z jest bardzo rzadki” – zauważył na Twitterze Rusłan Lewiew, twórca rosyjskiej niezależnej grupy śledczej Conflict Intelligence Team. Inni internauci zwracali uwagę, że byłby to wątpliwy sposób na rozróżnienie „swój - obcy”, bo bez problemu ukraińskie wojska też mogą literę „Z” na swoich pojazdach malować.

Reklama
Reklama

Analityk Oliver Alexander przedstawił inną teorię - litera „Z” miałaby być związana z logistyką. Zaznaczane miałyby być pojazdy po przeprowadzonych kontrolach, co tłumaczyłoby, dlaczego oznaczenia są różnej wielkości, a symbol nie wydaje się w żaden sposób ustandaryzowany. Innym rozwiązaniem zagadki miałoby być rozróżnienie poprzez symbol, które pojazdy zmierzają do konkretnego korytarza ataku na Ukrainę podczas mobilizacji. Bez oznaczeń - jak ujął Alexander - powstałby „logistyczny koszmar”.

Nick Waters z Bellingcat zażartował z kolei: „Jest to dokładnie taki wynik, jaki uzyskalibyście, gdybyście powiedzieli wielu żołnierzom »namalujcie literę Z na boku pojazdu« bez dalszych wyjaśnień”.

Wojsko
Aktywność myśliwców w polskiej przestrzeni powietrznej. Jest komunikat Dowództwa Operacyjnego
Wojsko
„Latające czołgi” szybciej przejdą na emeryturę? USA chcą wycofać je ze służby
Wojsko
Dronizacja służb mundurowych. Ile wojsko wyda na szkolenia?
Wojsko
Wypadek w jednostce wojskowej. W nocy zginął żołnierz
Wojsko
Ćwiczenia „Zapad-2025”. Gen. Leon Komornicki: Preludium do ataku Rosji na Litwę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama