Wszystko już jest jasne. Rezerwa Federalna wczoraj zdecydowała o obniżce stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych o 50 pkt bazowych. Chociaż rynki od pewnego czasu coraz bardziej nastawiały się na taki ruch, to i tak wprowadził on zamieszanie, w szczególności jeśli chodzi o waluty. Odczuł to m.in. złoty, który już wczoraj wieczorem zaczął się umacnia, chociaż później skala tego ruchu wyhamowała. Dzisiaj o poranku złoty próbuje wrócić do wzrostów. Przed godz. 9.00 za dolara płacono 3,83 zł, euro było wyceniane na 4,27 zł, zaś frank szwajcarski kosztował 4,52 zł. - Z rynkowego punktu widzenia obniżka Fed wspiera nastroje wokół walut rynków wschodzących i w szczególności wokół złotego. Pogłębia się dyferencjał stóp procentowych na linii USD-PLN, premiując posiadanie złotego. W praktyce jednak złoty od kilku miesięcy pozostaje w stanie obniżonej zmienności – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.