Dzisiaj do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wpłynęła skarga Nowej Prawicy na rozstrzygnięcie Państwowej Komisji Wyborczej, które odmawia jej wystawienia kandydatów w całej Polsce. W efekcie KW NP może brać udział w wyborach tylko w 21 z 41 okręgów.
PKW wnosi o odrzucenie skargi, wskazując, że kodeks wyborczy mówi o możliwości zaskarżenia naruszeń procedury wyborczej, ale do Sądu Najwyższego i po wyborach.
- Skarga jest dopiero na etapie rejestracji. Nie został jeszcze wyznaczony sędzia sprawozdawca ani termin posiedzenia. Dziś można się spodziewać pierwszych zarządzeń przewodniczącego Wydziału VII WSA, do którego została przekazana sprawa - powiedziała "Rz" sędzia Joanna Kube, wiceprzewodnicząca Wydziału Informacji Sądowej WSA. - Prawdopodobnie jutro WSA przekaże informację, jakie zostały wydane zarządzenia wstępne wynikające z badania warunków formalnych skargi. Jeżeli sąd uzna, że zostały spełnione warunki formalne do jej wniesienia, będzie można wyznaczyć termin posiedzenia, które odbyłoby się w przyszłym tygodniu.
Skąd problem KW Nowa Prawica? Zgodnie z art. 210 § 2 kodeksu wyborczego komitet, który zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów wyborczych (21), uprawniony jest do zgłoszenia list kandydatów w dalszych okręgach (a jest ich w sumie 41) bez podpisów.
KW NP złożył o to wniosek w terminie, 30 sierpnia 2011 r., nadając go na poczcie (KPW uważa, że powinien w jej urzędzie), i choć zgłosił wymaganą liczbę list okręgowych, w tej dacie miał zarejestrowanych tylko 19 (dwie następne zarejestrował nieco później). Kodeks wyborczy mówi zaś: "ma zarejestrowane" listy. Na tej podstawie PKW odmówiła niezbędnego zaświadczenia do startowania w całej Polsce.