Pewne stowarzyszenie zwróciło się do Ministerstwa Sportu i Turystyki o udostępnienie w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej księgi wejść/wyjść gości w okresie od stycznia do czerwca 2014 roku.
W związku z tym, iż spotkało się z decyzję odmowną wystąpiło na drogę sądową. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, stowarzyszenie nie miało wątpliwości, że informacja kto wchodzi do budynku ministerstwa, a więc miejsca pracy ministra i innych urzędników jest sprawą publiczną, a w konsekwencji stanowi informację publiczną.
Stowarzyszenie wskazywało, iż budynek ministerstwa stanowi własność Skarbu Państwa, jest miejscem pracy i spotkań urzędników w sprawach służbowych. Zapada w nim także wiele decyzji mających wpływ na codzienne życie obywateli.
W skardze zwrócono także uwagę, iż jest to informacja bardzo ważna dla kontroli społecznej władzy. - W sytuacji, gdy przy projektowaniu aktów prawnych ścierają się interesy różnych grup społecznych/branż, a przebywający w ministerstwie mają możliwość lobbowania za danymi rozwiązaniami, to wiedza ta staje się bardzo istotna. Nie trudno sobie wyobrazić, że dzięki powiązaniu informacji kto wchodził do ministerstwa i daty powstaniu aktu ustawodawczego można określić np. kto wywierał wpływ na dane rozwiązania i czy było to w jego interesie, czy miał na względzie dobro państwa/społeczeństwa – wyjaśniło stowarzyszenie.
W odpowiedzi na skargę Ministerstwo Sportu wskazało, iż żądany rejestr wejść i wyjść nie spełnia kryteriów wymienionych przez ustawodawcę w art. 1 i art. 6 ustawy o dostępie do informacji publicznej, ponieważ nie stanowi świadczenia woli lub wiedzy, utrwalonej i podpisanej w dowolnej formie przez funkcjonariusza publicznego, a tym samym uznać należy, że nie stanowi informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej. Urzędnicy podkreślili ponadto, że dla traktowania danej informacji jako informacji publicznej, decydujące jest nie samo jej wytworzenie lecz fakt, że została pozyskana i przetworzona w celu realizacji zadań publicznych, a takich cech rejestr wejść i wyjść nie posiada.