Jak informuje portal Noizz.pl, sprawa dotyczyła informacji o tym, jakie instytucje i w jaki sposób przekazywały fundacji Rydzyka wsparcie finansowe.
- Rok temu wysłałem na maila fundacji Rydzyka wniosek o udostępnienie informacji publicznej zawierającej listę wpłat od państwowych instytucji czy spółek, które otrzymywał w okresie od 2016 r. do dnia wysłania wniosku. Otrzymałem odpowiedź, ale niekompletną, jedynie wyrywki. Dlatego razem z moim prawnikiem wysłaliśmy ponaglenia do odesłania reszty dokumentów. Otrzymaliśmy odpowiedź, że reszta z nich nie jest ważna i według nich nie kwalifikuje się jako informacja publiczna, bo "nie jest to informacja użyteczna dla społeczeństwa - powiedział Maciej Rauhut portalowi.