Chodzi o ujawnioną w ubiegłym roku sprawę montowania w samochodach silników, niespełniających norm ochrony środowiska, z oprogramowaniem fałszującym wyniki testów spalin. W efekcie powietrze, którym oddychamy, zawiera nadmierne ilości niebezpiecznych dla życia i zdrowia tlenków azotu, a to może prowadzić do wzrostu zachorowań a nawet przedwczesnych zgonów.
Kilkaset osób zgłosiło się do pozwu zbiorowego przeciwko Volkswagenowi, który zostanie złożony w lipcu w sądzie. Każda z nich będzie domagać się odszkodowania w wysokości ok. 30 000 zł. Wszystko z powodu montowania przez producenta silników, które nie spełniają norm wymaganych prawem.
"Temat dotyczy każdego z nas. Volkswagen zamontował silniki i systemy oczyszczania spalin, niespełniające normy Euro 5 oraz oprogramowanie, które fałszuje wyniki pomiarów. Ilość zanieczyszczeń, emitowanych przez te auta jest porażająca, w skrajnych przypadkach jest to nawet 40 razy więcej niż dopuszczają normy" - mówił Jacek Świeca, prezes stowarzyszenia StopVW na konferencji prasowej.
"Do pozwu może przyłączyć się każdy, kto posiada wadliwe auto marki Audi, Volkswagen, SEAT i Skoda. Wszyscy powinniśmy mieć świadomość, jak ważna jest ta sprawa dla naszego życia i zdrowia. Najbardziej narażone są dzieci i seniorzy. Producent samochodów, który przecież przyznał się do winy, nadal nic nie robi. Czy traktuje Polaków jak obywateli drugiej kategorii?" - pytał prezes stowarzyszenia.
Stowarzyszenie współpracuje m.in. z UOKiK oraz Generalnym Inspektoratem Ochrony Środowiska: