Inaczej mówiąc, właściciel pojazdu nie musi z tym chodzić do ubezpieczyciela sprawcy kolizji. To duże ułatwienie dla poszkodowanych. Potem ich ubezpieczyciel sam rozlicza się z ubezpieczycielem sprawcy.
Z początkiem października do systemu bezpośredniej likwidacji szkody przystąpił LINK4. – Dołączamy do systemu BLS, bo w ten sposób możemy pomóc jeszcze większej grupie naszych klientów. Mamy bardzo dobrze ułożony proces likwidacji szkody i chcemy, by w razie potrzeby także klienci z ochroną OC mogli z niego skorzystać. Wystarczy jeden telefon do nas, a my zajmiemy się wszystkim – mówi Katarzyna Wojdyła, członek zarządu LINK4.
Bezpośrednia likwidacja szkody jest dla klientów bezpłatna. Mogą z niej skorzystać uczestnicy stłuczki, pod warunkiem że obie strony zdarzenia posiadają wykupione polisy ubezpieczeniowe OC w firmach należących do systemu BLS, a zdarzenie miało miejsce na terenie Polski, zaś wartość szkody nie przekracza 30 tys. zł. Poza LINK4 w systemie BLS jest osiem towarzystw ubezpieczeniowych: Aviva, Axa, Concordia Polska, PZU, Ergo Hestia, Warta, Uniqa, Wiener (dawniej Gothaer). W sumie firmy te mają 80 proc. rynku.
– System bezpośredniej likwidacji szkód stworzyliśmy w 2015 r. Obecność w nim LINK4 oznacza, że już ośmiu na dziesięciu kierowców może w Polsce skorzystać z bezpośredniej likwidacji szkód – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Ten system to proste i wygodne rozwiązanie dla kierowców, pozwalające naprawiać auto z pomocą swojego ubezpieczyciela OC – dodaje. Zapowiada, że w najbliższym czasie PIU będzie przypominała kierowcom w kampaniach informacyjnych, że mogą się kontaktować ze swoim ubezpieczycielem nie tylko w celu likwidacji szkody, ale też by otrzymać wskazówki, jak postąpić w razie stłuczki.