— Taka dyskusja będzie miała miejsce, z tym, że to będzie raczej dyskusja ekspertów. Widzę, że politycy mają pewien kłopot z dyskutowaniem o sprawach ważnych dla obywateli w okresie przedwyborczym, a niewątpliwie taki właśnie się zaczął — powiedział rano Bronisław Komorowski w radiowej Trójce.
Pytany, do czyjego stanowiska w kwestii OFE mu najbliżej, prezydent odparł, że nie chce tego mierzyć "dystansem do osób".
— Chciałbym bardzo, żeby kwestia OFE była rozpatrywana nie tyle z punktu widzenia - też ważnego - problemu, jakim jest likwidacja zagrożenia deficytem budżetowym, ale aby to był fragment dyskusji o szerszym problemie, jakim są zmiany w systemie emerytalnym — zaznaczył.
Komorowski powiedział też, że "w jakiejś mierze" jest wdzięczny byłemu szefowi NBP Leszkowi Balcerowiczowi, że sformułował "bardzo radykalne" tezy związane z reformą systemu emerytalnego. Prezydent podkreślił jednocześnie, że Balcerowicz wypowiedział się "bardzo ostro". "
— W moim przekonaniu troszkę za ostro — dodał.