Ubezpieczony nie odpowiada za zaniedbanie agenta

Nie można obciążać ubezpieczonego negatywnymi skutkami błędnego przekonania, że pojazd był fabrycznie wyposażony w immobilizer, skoro w takim samym błędzie działał agent ubezpieczyciela.

Aktualizacja: 23.01.2008 07:04 Publikacja: 23.01.2008 03:04

Stanowisko takie potwierdził Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygn. I ACa 700/07).

W lipcu 2005 r. właściciel firmy transportowej zawarł z PZU umowę ubezpieczenia (OC i AC) dziesięciu nowych ciężarówek marki Scania. Wszystkie były tego samego typu i rodzaju oraz miały to samo wyposażenie. Były to już kolejne samochody ubezpieczone przez firmę w PZU.

Kilka miesięcy później jeden z wozów skradziono. PZU odmówił wypłaty odszkodowania, motywując to brakiem fabrycznego zabezpieczenia w postaci immobilizera (urządzenie utrudniające kradzież znajdujące się zazwyczaj w kluczykach).

Sąd, analizując stanowisko ubezpieczyciela, uznał, że nie ma ono uzasadnienia w postanowieniach ogólnych warunków ubezpieczenia autocasco PZU.

Zapis, na który powoływał się ubezpieczyciel (§ 27 ust 1 pkt 1), stanowi, że w razie kradzieży zakład uzależnia wypłatę odszkodowania od przekazania dowodu rejestracyjnego, karty pojazdu i wszystkich kluczyków oraz sterowników służących do otwarcia i uruchomienia pojazdu oraz włączenia urządzeń zabezpieczających pojazd przed kradzieżą.

Spór skupiał się na ocenie braku w skradzionym aucie (i pozostałych dziewięciu) immobilizera. Proces wykazał, że zarówno właściciel pojazdu, jak i agent ubezpieczeniowy dowiedzieli się o tym braku dopiero w toku likwidacji szkody po przeprowadzeniu przez PZU specjalistycznych badań. Dlatego nie można obciążać właściciela firmy negatywnymi konsekwencjami błędnego przekonania, że pojazd jest fabrycznie wyposażony w immobilizer, skoro w błędzie był też agent, którego działania odnoszą skutek dla zakładu ubezpieczeniowego.

Skoro zatem agent zaniechał oględzin pojazdu, nie zbadał kluczyków (nawet ich nie oglądał) i nie skontaktował się z dilerem Scanii w celu potwierdzenia informacji o fabrycznych zabezpieczeniach, to – wedle sądu – można przyjąć, że w imieniu PZU zaakceptował stan istniejący w dniu zawarcia umowy, a jego zapis o zabezpieczeniu pojazdu nie odpowiadał rzeczywistości.

Konsekwencją braku immobilizera w dniu zawarcia umowy ubezpieczenia jest niemożność złożenia podczas zgłaszania szkody jakichkolwiek sterowników do uaktywnienia zabezpieczenia, skoro takiego urządzenia nie było. Niezasadne jest zatem powoływanie się przez PZU na wspomniane postanowienie o.wu. autocasco.

Prawo drogowe
Rząd chce zabierać prawo jazdy aż na 5 lat. Eksperci: to dyskryminacja
Prawo karne
Zabójstwa emerytek w Warszawie. Eksperci: działanie sprawców było zaplanowane
Sądy i trybunały
Spór o zamrożone wynagrodzenia sędziów. Jest ważny wyrok TSUE
Sądy i trybunały
Sędzia Krzysztof Wiak: Izbę Kontroli „broni” jej dotychczasowe orzecznictwo
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Oświata i nauczyciele
Nauczyciel jak każdy, powinien mieć płacone za nadgodziny. Przełomowa uchwała SN
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”