Reklama

Bez zimówek lepiej nie szaleć

Polskie zakłady ubezpieczeń nie uzależniają wypłaty odszkodowania ani jego wysokości od zamontowania w pojeździe opon zimowych. Ich brak w pewnych wypadkach może jednak pozbawić odszkodowania lub je ograniczyć.

Publikacja: 21.11.2008 11:38

Bez zimówek lepiej nie szaleć

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

PZU na przykład, nie uzależnia wypłaty odszkodowania od zamontowania w pojeździe opon zimowych (lub letnich). — Także w przeanalizowanych przez nas ogólnych warunkach ubezpieczenia autocasco kilku zakładów ubezpieczeniowych nie natrafiliśmy na postanowienia mówiące o braku odpowiedzialności lub jej ograniczeniu z powodu niewłaściwie dobranych opon do pory roku — poinformowała „Rz” Agnieszka Rosa, z biura prasowego PZU SA.O ile przy ubezpieczeniu AC nie można wykluczyć zamieszczenia w tzw. powinnościach ubezpieczonego, obowiązku zakładanie zimówek już teraz (np. przy specjalnych samochodach np. terenówkach) to warunki ubezpieczenia OC (od odpowiedzialności cywilnej) określa ustawa, i przy niech nie ma mowy o takim wymogu. Zatem w Polsce nie ma wprost zapisanego prawnego obowiązku dostosowania rodzaju ogumienia do pory roku.

Mimo tego, coraz częściej pojawiają się informacje, że towarzystwa ubezpieczeń zmniejszają wysokość odszkodowania z powodu braku opon zimowych w trakcie kolizji czy wypadku, a to z tego powodu, że właściciel auta przez ich nieposiadanie przyczynił się do kolizji. — Na jakiej podstawie, przecież jazda na zimówkach nie jest w Polsce obowiązkowa — pyta „Rz” Janusz Z. z Tarnowa.

Pomijając ewentualne przypadki naciągania klientów, czy swego rodzaju blefu negocjacyjnego ze strony zakładów ubezpieczeń (które mogą przecież kalkulować, że znaczna część poszkodowanych kierowców nigdy nie pójdzie do sądu po „dopłatę”), towarzystwa ubezpieczeń nie są pozbawione zupełnie prawnych argumentów.

Po pierwsze, przy ubezpieczeniu OC mogą powoływać się właśnie na przyczynienie się poszkodowanego do szkody, na art. 362 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Stanowi on, że jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności i stopnia winy obu stron. — Zarzut braku zimówek, pojawiają się zwłaszcza przy kolizjach z udziałem większej liczny auta. Sprawca (jego ubezpieczyciel) mówi np., że gdyby poszkodowany miał zimówki to by szybciej wyhamował po uderzeniu i nie rozbił kolejnego auta — wskazuje mec. Wiesława Góral, specjalistka prawa ubezpieczeń.

— Przy AC nie ma mowy o przyczynieniu się (sprawcą jest ubezpieczony), ale argument z zimówkami można wywieść na postawie ogólniejszej normy mianowicie: art. 827 kc., który mówi, że co do zasady odszkodowanie nie należy się w razie rażącego niedbalstwa poszkodowanego — wskazuje dr Marcin Orlicki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza.

Reklama
Reklama

Według mec. Macieja Kacprzaka, przy wypadku na oblodzonej drodze na Mazowszu zarzut braku zimówek można uznać za mało poważny, ale przy wyjeździe w zaśnieżone góry, w region gdzie powszechnie je się zakłada, ich brak można potraktować właśnie jako lekkomyślność i podstawę odmowy odszkodowania.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Dane osobowe
Kurier zgubił list z banku. NSA zdecydował, kto za to zapłaci
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama