Tak uznał Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który stwierdził, że taka praktyka Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych Uniqa była łamaniem prawa. Naruszała bowiem zbiorowe interesy konsumentów. Tym samym sąd podzielił stanowisko prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Uchylił jednak karę ponad 1 mln zł, jaką na ubezpieczyciela nałożył UOKiK.
Firma ubezpieczeniowa nie wypłacała pieniędzy za wynajem auta zastępczego wszystkim właścicielom samochodów uszkodzonych w kolizji drogowej. Zgodnie z praktyką ubezpieczyciela zwrot takich kosztów przysługiwał tylko tym, którzy prowadzili działalność gospodarczą. Pozostali klienci mogli liczyć na pieniądze tylko w wyjątkowych sytuacjach. Musieli wykazywać, że pojazd był im niezbędny w codziennym życiu (np. w dojazdach do pracy), by móc liczyć na odzyskanie pieniędzy, jakie przeznaczyli na najem samochodu z wypożyczalni do czasu naprawy ich pojazdu. W dodatku musieli wykazać, że nie mieli możliwości skorzystania np. z komunikacji miejskiej.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował taką praktykę. Jego zdaniem zwrot pieniędzy za najem samochodu zastępczego należy się każdemu właścicielowi uszkodzonego auta. UOKiK wskazał przy tym, że jego stanowisko jest zgodne z uchwałą Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy, że SN w jednej z uchwał (sygn. akt III CZP 05/11) stwierdził, że „odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie jest ona uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z komunikacji zbiorowej". SN przesądził więc, że nie tylko przedsiębiorcy mają prawo do zwrotu kosztów poniesionych na wynajem auta zastępczego z ubezpieczenia OC sprawcy wypadku, ale także osoby fizyczne. Ponadto zwrot kosztów za wynajęcie samochodu należy się, nawet gdy poszkodowany ma możliwość korzystania z komunikacji miejskiej. W uzasadnieniu uchwały Sad Najwyższy podkreślił, że korzystanie z własnego pojazdu mechanicznego nie może być zastąpione wykorzystaniem środków komunikacji publicznej, są to bowiem odmienne sposoby przemieszczania się.
Sąd zaznaczył też, że samochód bardziej wszechstronnie i funkcjonalnie zaspokaja potrzeby życiowe właściciela. Ponadto, zdaniem SN, korzystanie z samochodu jest obecnie standardem cywilizacyjnym.