Firma proponuje w niej wzrost płac o 30 proc. w ciągu 4 lat (wcześniej oferowano 25 proc.) Jest to nadal daleko od wnioskowanych przez IAM 40 proc. podwyżki rozłożonej na 3 lata. Według Boeinga w pierwszym roku pracownicy dostaliby podwyżkę w wysokości 12 proc. natychmiast, razem z wypłatą bonusa w wysokości 6 tys. dolarów (poprzednio miało to być 3 tys. dol.) w momencie podpisania umowy. Ten bonus miałby pozostać stałym elementem wynagrodzenia, tyle że byłby uzależniony od wyników finansowych i produkcyjnych.
Kolejne podwyżki (po 6 proc. rocznie) miałyby zostać wypłacone w trzech kolejnych latach. Według wyliczeń Boeinga po tych podwyżkach średnie wynagrodzenie mechanika w Boeingu wzrosłoby z 75 608 dolarów do 111 155 dol. Tyle, że ta oferta nie przewiduje powrotu do tradycyjnego programu emerytalnego, który firma skasowała 10 lat temu. Tymczasem strajkujący domagają się powrotu tego programu.
W ofercie Boeinga jest jeszcze zobowiązanie, że w fabryce w Renton pod Seattle będzie produkowany nowy model samolotu, pod warunkiem jednak, że projekt rozpocznie się w ciągu najbliższych czterech lat. To również było jedno z żądań pracowników.
Ta oferta dotyczy jedynie członków związku zawodowego IAM zatrudnionych na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku i pod warunkiem, że ratyfikują porozumienie do końca dnia w piątek 27 września.
Strajk
już uderza w finanse Boeinga
Dla Boeinga ten strajk, który trwa już prawie 2 tygodnie, to niemożność wywiązania się z terminów dostaw, a co za tym idzie zmniejszenie dopływu gotówki. Tymczasem protest mechaników w stanie Waszyngton wstrzymał produkcję B737, B777 i B767. B787 jest budowany w fabryce w Południowej Karolinie, gdzie nie ma związków zawodowych.
W związku ze strajkiem Boeing już wprowadził oszczędności. Od ostatniego piątku, 20 września wszyscy pracownicy wyższego szczebla oraz pozostali, którzy nie należą do związku zawodowego mają obowiązek wziąć jeden tygodniowy bezpłatny urlop w miesiącu. Wstrzymane zostały wszystkie przyjęcia do pracy, ograniczono wydatki na podróże biznesowe oraz wszelkie wypłaty dla dostawców. Te wszystkie restrykcje finansowe mają obowiązywać tak długo, jak będzie trwał strajk.