Realizująca projekt polskiego e-auta Izera spółka ElectroMobility Poland (EMP) zapowiada sprzedaż już za trzy lata, a nie ma jeszcze gruntu pod budowę fabryki w Jaworznie ani pewności, że go dostanie. Dopiero we wrześniu ogłoszony zostanie nieograniczony przetarg na 117-hektarową działkę.
– Posiadamy alternatywne lokalizacje, jeżeli nie udałoby się pozyskać tego terenu. Zakładamy jednak, że Izera będzie związana z Jaworznem – mówi Paweł Tomaszek, rzecznik EMP. Nic dziwnego: alternatywny scenariusz wydłużyłby już i tak potężny poślizg inwestycji, prawdopodobnie grzebiąc szanse na realizację.
Czytaj więcej
System edukacyjny w Polsce nie nadąża za dynamicznie rozwijającymi się inwestycjami w branżach związanych z elektromobilnością.
Zwłaszcza że od ogłoszenia planów polskiego elektryka minęło siedem lat, rząd wydał na projekt 500 mln zł, a widocznym efektem pozostaje wycięcie drzew na terenie przekazanym gminie pod fabrykę przez Lasy Państwowe.
EMP mimo to twierdzi, że działa zgodnie z aktualnym planem. W I kw. 2023 r. wybrało ok. 250 dostawców komponentów do produkcji auta. Wkrótce ruszą prace nad projektami m.in.: deski rozdzielczej i centralnej konsoli Izery, świateł, paneli drzwiowych czy siedzeń. Z lokalnego rynku zaplanowano dostawy blach do karoserii. Silniki dostarczy chiński Geely Holding, który zapewni platformę dla Izery.