Lato na lotniskach? Strajki, tłok i drożyzna

Przewoźnicy obiecują w końcu odbudowanie liczby pasażerów do poziomu sprzed pandemii. Chcą przewieźć ich nawet więcej, ale... przy mniejszej liczbie połączeń. Tylko Lufthansa skasuje latem 34 tys. lotów.

Publikacja: 15.03.2023 03:00

Dużym utrudnieniem dla pasażerów są strajki, których doświadczamy w Europie nawet po kilka razy w ty

Dużym utrudnieniem dla pasażerów są strajki, których doświadczamy w Europie nawet po kilka razy w tygodniu

Foto: shutterstock

W efekcie na pewno nie będzie to lato łatwe dla pasażerów. – Konsumenci muszą liczyć się z wieloma zakłóceniami w podróżach i z tym, że bilety lotnicze będą kosztowały więcej niż przed rokiem. Już teraz na większości tras trzeba zapłacić o ok. 30 proc. więcej niż w ubiegłym roku – ostrzega Henrik Hololei, dyrektor generalny ds. mobilności i transportu w Komisji Europejskiej, który odpowiada za transport lotniczy. Dodaje, że paliwo stanowi w tej chwili już nie 40, ale 60 proc. kosztów i nie widać powodów, dla których miałoby stanieć. To dlatego tak opornie idzie odbudowa siatki azjatyckiej z Europy.

– W sytuacji, kiedy linie europejskie nie mają możliwości przelotów nad Rosją, czas podróży na trasie Europa–Azja wydłuża się o dwie, trzy godziny, a zużycie paliwa jest większe o ok. 20 proc., nie ma co się dziwić, że po starych cenach nikt już raczej nie lata – tłumaczy Henrik Hololei.

Czytaj więcej

Linia lotnicza odkupuje od swoich pilotów ich urlopy, płaci bajeczną stawkę

Jest więc drożej, a samoloty na trasach europejskich i długodystansowych są wypełnione do ostatniego fotela. I nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się zmienić.

Kolejnym utrudnieniem są strajki, których doświadczamy nawet po kilka razy w tygodniu. W ostatni poniedziałek pracy odmówili pracownicy naziemni na czterech niemieckich lotniskach. To dlatego na Berlin Brandenburg nie wylądował wtedy ani jeden samolot. We wtorek, 14 marca, zastrajkowali ich koledzy na paryskim lotnisku Orly. Francuzi zresztą nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w swoich protestach przeciwko reformie emerytalnej. Trzeba więc się liczyć z kolejnymi zakłóceniami.

15 marca strajkuje straż graniczna w Wielkiej Brytanii. Już wiadomo, że ucierpi ponad 2 tysiące lotów, a taka sama akcja jest planowana w okresie Wielkanocy. Czy ten strajk się odbędzie, związkowcy zadecydują w głosowaniu w najbliższy piątek, 17 marca. Wszystko wskazuje, że tak.

– Związek Unite nigdy nie cofnie się ani o krok, kiedy walczy o warunki pracy, płace czy miejsca pracy dla swoich członków. Wszyscy zatrudnieni na Heathrow mają nasze pełne poparcie – mówiła w BBC sekretarz generalna Unite Sharon Graham.

Jeśli ktoś wybiera się do Hiszpanii, w tym także na Wyspy Kanaryjskie czy na Baleary, to najlepiej zrobi, pakując się w bagaż podręczny. Od początku tego tygodnia strajkują tam bagażowi na 16 lotniskach, w tym tych największych: barcelońskim El Prat, madryckim Barajas, w Maladze czy na Gran Canarii. Ten protest zostanie jeszcze powtórzony 16, 20–21, 23, 27–28 i 30 marca, a potem 3–4, 6, 10–11 oraz 13 kwietnia.

– Tak, są i będą strajki – przyznaje Raul Medina Caballero, dyrektor generalny Eurocontrol, organizacji zajmującej się koordynacją ruchu lotniczego. – Ale robimy wszystko, żeby nawet w tak trudnych sytuacjach pasażerowie ucierpieli jak najmniej – zapewnia.

W organizacji powołano kontrolera, który zajmuje się koordynacją ruchu lotniczego w całej Unii Europejskiej. Jeśli więc strajkują np. Francuzi, dla samolotów szuka się innych korytarzy przelotów. – To chyba najbardziej zapracowany człowiek w Eurocontrol – przyznaje Raul Medina Caballero.

W efekcie na pewno nie będzie to lato łatwe dla pasażerów. – Konsumenci muszą liczyć się z wieloma zakłóceniami w podróżach i z tym, że bilety lotnicze będą kosztowały więcej niż przed rokiem. Już teraz na większości tras trzeba zapłacić o ok. 30 proc. więcej niż w ubiegłym roku – ostrzega Henrik Hololei, dyrektor generalny ds. mobilności i transportu w Komisji Europejskiej, który odpowiada za transport lotniczy. Dodaje, że paliwo stanowi w tej chwili już nie 40, ale 60 proc. kosztów i nie widać powodów, dla których miałoby stanieć. To dlatego tak opornie idzie odbudowa siatki azjatyckiej z Europy.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej