Budowa rozpoczęłaby się w 2018 roku, pierwsze statki popłynęłyby już w 2021 roku. Budowa toru o długości 1,1 km i głębokości 5 metrów ma kosztować ponad 800 milionów złotych.
Co w zamian możemy uzyskać? - Decyzja została podjęta w 2007 r., jeszcze przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, niestety do tej pory wszystkie działania były tak prowadzone aby nie wykonywać tej inwestycji - wskazuje gość #RZECZoBIZNESIE Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. - Pierwotny kosztorys zakładał ok 480 mln zł budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, obecnie szacujemy ten projekt na ok. 800-850 mln zł, co obejmuje całość inwestycji jak również prace kompensacyjne - powiedział minister. Co w zamian? - Główne założenia zamierzenia zmierzają do tego aby otworzyć Zalew Wiślany, a przede wszystkim port w Elblągu, do ruchu towarowego, przede wszystkim ruchu statków, małych jednostek, które będą przewoziły towary drobnicowe - zapewnił minister Gróbarczyk. Pytano o to czy inwestycja będzie opłacalna odpowiedział, że budowa zabezpieczy cały obszar Polski Wschodniej, jak również naszych wschodnich sąsiadów.
Minister powiedział, że na powstającej inwestycji skorzysta korytarz Via Carpatia, który ma mieć jedną z gałęzi w Elblągu. Kolejny aspekt, który ma priorytetowe znaczenie, to bezpieczeństwo. Na przekopaniu Mierzei skorzysta Elbląg, który może stać się się czwartym portem co do wielkości na Wybrzeżu Wschodnim. Ministerstwo szacuje, że elbląski port mógłby przeładowywać ponad milion ton towarów rocznie.
Rozwój regionu hamują ograniczenia żeglugowe. Rosjanie utrudniają żeglugę. Jak powiedział minister niejednokrotnie na pozwolenie dla statków wpłynięcia przez Cieśninę Pilawską trzeba czekać niemal tydzień. - Każda pojawiająca się forma nowej infrastruktury morskiej będzie wpływała konkurencyjnie na stronę rosyjską - poinformował minister. Jednakże, strona polska liczy na oddolne rosyjskie umowy handlowe. - Przy uruchomieniu nowego zupełnie wolnego przejścia wymiana handlowa się pojawi - zapewnił Gróbarczyk.
