Reklama

Bombardier CS100 zaczyna służbę

Godzinnym lotem nad Alpami Swiss Int'l Air Lines zaczął eksploatację nowego regionalnego samolotu odrzutowego Bombardiera. 15 lipca wykona on pierwszy lot komercyjny z Zurychu do Paryża, miesiąc później zacznie latać do Warszawy.

Publikacja: 07.07.2016 08:25

Na lotnisku Zurych-Kloten odbyła się uroczysta prezentacja nowego samolotu krótkiego i średniego zasięgu Serii C 100 (CS100), produkcji kanadyjskiego Bombardiera. Nadano mu nazwę „Kanton Zurych".

Szwajcarski przewoźnik z grupy Lufthansy jest premierowym klientem tych maszyn, otrzyma 15 CS100 zabierających po 125 pasażerów i 15 większych CS300 o łącznej wartości ponad 2 mld dolarów. Drugi egzemplarz ma być dostarczony pod koniec lipca. Kanadyjskie maszyny zastąpią stopniowo do połowy 2017 r. Avro RJ100, a później inne. Bombardiery i eksploatowany od lutego Boeing 777-300ER mocno odmłodzą flotę Swissa.

Dwusilnikowy odrzutowiec CS100 wykona pierwszy lot zgodnie z rozkładem 15 lipca do Paryża-CDG, następnie będzie latać do Budapesztu, Manchesteru i Pragi, od sierpnia do Warszawy i Brukseli, od września do Nicei, Stuttgartu, Wenecji, Bukaresztu, Mediolanu, a od października do Hanoweru i Florencji. Nowe trasy będą obsługiwane przez kolejno dostarczane maszyny

Prezes Swissa jest ogromnie dumny, że jego linia jest użytkownikiem najbardziej zaawansowanego i innowacyjnego samolotu na świecie w swej klasie. Spełnia on nowe normy komfortu oszczędności paliwa i ekologii. Producent zmniejszył o 20 proc. zużycie paliwa dzięki silnikom, zmianom kadłuba (winglets) i mniejszej wadze, emisję dwutlenku węgla o 25 proc. (90 tys. ton rocznie) tlenków azotu i poziom hałasu pracy silnika o połowę w porównaniu z innymi samolotami. Kupno 30 samolotów pozwoli stworzyć 150 miejsc pracy.

Większe owalne okna rozjaśniają wnętrze kabiny, cieńsze fotele (47 cm szerokości) zapewniają więcej miejsca na nogi także wysokim podróżnym. w oparciach nie ma ekranów, gniazdek do słuchawek czy zasilania. Luki na bagaż podręczny są pojemniejsze o 25 proc., ale ich klapy obciążone maksymalnie mogą sprawiać kłopot osobom słabszym fizycznie. Z toalet mogą korzystać osoby niepełnosprawne na wózkach. Kokpit z komputerowym systemem kontroli lotu fly-by-wire opracowano we współpracy z NASA. Bombardiery nadają się do lotnisk z krótkimi pasami startowymi albo ze stromymi, trudnymi trasami nalotu.

Reklama
Reklama

Wiceprezes programu Rob Dewar wyjaśnił „Rzeczpospolitej" że bodźcem do podjęcia produkcji odrzutowców — Bombardier wypuszczał dotąd samoloty turbośmigłowe — stały się silniki Geared Turbofan Pratta &Whitneya, które dzięki nowym rozwiązaniom osiągają dwukrotnie mniejsze obroty turbiny, co zmniejsza spalanie i hałas. Zagięte końcówki skrzydeł są rozwiązaniem kanadyjskim W CS300 trzeba było wzmocnić podwozie i konstrukcję skrzydeł, bo ta wersja jest cięższa.

Bombardier szkoli pilotów nowych maszyn w centralnym ośrodku w Montrealu-Maribel, drugi powstanie we Zurychu, trzeci we Frankfurcie, a następne będą zależeć od krajów klienckich. Szkolenie trwa 21-22 dni.

Ważny dzień dla Bombardiera

Rozpoczęcie eksploatacji nowego samolotu jest też istotne dla producenta. Prace nad nim zaczęto w 2004 r., na salonie w Farnborough w 2008 r. ogłoszono o realizacji programu, który miał kosztować 2,6 mld dolarów kanadyjskich. Pierwsze samoloty w cenie ok. 45,7 mld dolarów USA miały pojawić się na niebie w 2013 r.

Pierwszym klientem na 30 sztuk i z opcją na 30 dalszych była Lufthansa w 2009 r. Kanadyjczycy przystąpili do ich produkcji w nadziei pozyskania zamówień na 300 sztuk. Czas płynął, a zamawiano znacznie mniej, do tego doszły problemy techniczne, które opóźniły produkcję i próbne oraz zwiększyły o ok. 2 mld dolarów koszty programu. Groziło zaniechanie go.

W lutym 2016 Air Canada przyszła Bombardierowi z pomocą zamawiając 45 CS300 z opcją na 30 dalszych, a w kwietniu Delta Air Lines zadatkowała kupno 75 CS100 z zamiarem dokupienia 50 następnych.

Polski Lot rozważa kupno tych samolotów, znajdują się na krótkiej liście obok maszyn Airbusa i Boeinga

Reklama
Reklama

Władze prowincji Quebec zasiliły niedawno firmę z Montrealu sumą miliarda dolarów, Bombardier liczy, że to samo zrobi rząd federalny Kanady.

Na lotnisku Zurych-Kloten odbyła się uroczysta prezentacja nowego samolotu krótkiego i średniego zasięgu Serii C 100 (CS100), produkcji kanadyjskiego Bombardiera. Nadano mu nazwę „Kanton Zurych".

Szwajcarski przewoźnik z grupy Lufthansy jest premierowym klientem tych maszyn, otrzyma 15 CS100 zabierających po 125 pasażerów i 15 większych CS300 o łącznej wartości ponad 2 mld dolarów. Drugi egzemplarz ma być dostarczony pod koniec lipca. Kanadyjskie maszyny zastąpią stopniowo do połowy 2017 r. Avro RJ100, a później inne. Bombardiery i eksploatowany od lutego Boeing 777-300ER mocno odmłodzą flotę Swissa.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Transport
Polskie lotniska w czołówce europejskiego wzrostu
Transport
USA wystawiły na sprzedaż pływający pałac rosyjskiego oligarchy
Transport
Etiopia odmawia Rosji. Nie wypożyczy samolotów, nie złamie sankcji
Transport
Kolej traci ładunki, ale zyskuje pasażerów. Padły kolejne rekordy frekwencji
Transport
Tunel KDP pod Łodzią. Największa inwestycja kolejowa w Polsce realizowana z poszanowaniem dla historii miasta i jego mieszkańców
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama