Taxify rzuca wyzwanie myTaxi i Uberowi w Polsce

Estońska aplikacja Taxify do współdzielenia przejazdów, po nieudanym debiucie Polsce pod koniec 2016 r., powraca na rynek. I tym razem silniejsza.

Publikacja: 25.08.2017 14:22

Taxify rzuca wyzwanie myTaxi i Uberowi w Polsce

Foto: materiały prasowe

Platforma tzw. ridesharingowa reaktywowała właśnie działalność nad Wisłą, ale z potężnym partnerem - Didi Chuxing. Chińska aplikacja do zamawiania przejazdów zainwestowała w Taxify i teraz ma ambicję pokonać rywali w Europie, w tym m.in. Ubera, czy myTaxi, a w naszym kraju iTaxi (dwie ostatnie to aplikacje do zamawiania taksówek). Na starcie Taxify wprowadza promocję dla pasażerów, tnąc koszty o 50 proc. Stawki po obniżce to: 2 zł na start kursu oraz 60 groszy za przejechany kilometr i 15 gr. za minutę jazdy. Zyskają klienci, ale nie kosztem kierowców. - Ci nie odczują obniżki cen, a dedykowany im system premiowy będzie czuwał nad odpowiednim nagradzaniem za osiągnięcia - komentuje Alex Kartsel, country manager na Polskę. - Naszym celem jest zwiększenie zadowolenia kierowców poprzez zagwarantowanie im atrakcyjnej stawki za przejazd oraz kompetentnego działu obsługi. Poprzez większą satysfakcję kierowców, wpłyniemy na poprawę jakości usług, co bezpośrednio przełoży się na komfort i satysfakcję użytkowników aplikacji - zaznacza Kartsel.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Transport
Pilot wywołał pożar w samolocie British Airways, bo pomylił lewą rękę z prawą
Transport
Wojna lotnicza? Bruksela grozi cłami Boeingowi
Transport
Uber ma kłopoty. Wyniki rozczarowały, najniższy wzrost od czasów pandemii
Transport
Donald Trump nie da pieniędzy na szybką kolej w Kalifornii
Transport
Konflikt Indii z Pakistanem. Mnóstwo lotów odwołanych bądź wydłużonych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem