Aktualizacja: 25.08.2017 14:22 Publikacja: 25.08.2017 14:22
Foto: materiały prasowe
Platforma tzw. ridesharingowa reaktywowała właśnie działalność nad Wisłą, ale z potężnym partnerem - Didi Chuxing. Chińska aplikacja do zamawiania przejazdów zainwestowała w Taxify i teraz ma ambicję pokonać rywali w Europie, w tym m.in. Ubera, czy myTaxi, a w naszym kraju iTaxi (dwie ostatnie to aplikacje do zamawiania taksówek). Na starcie Taxify wprowadza promocję dla pasażerów, tnąc koszty o 50 proc. Stawki po obniżce to: 2 zł na start kursu oraz 60 groszy za przejechany kilometr i 15 gr. za minutę jazdy. Zyskają klienci, ale nie kosztem kierowców. - Ci nie odczują obniżki cen, a dedykowany im system premiowy będzie czuwał nad odpowiednim nagradzaniem za osiągnięcia - komentuje Alex Kartsel, country manager na Polskę. - Naszym celem jest zwiększenie zadowolenia kierowców poprzez zagwarantowanie im atrakcyjnej stawki za przejazd oraz kompetentnego działu obsługi. Poprzez większą satysfakcję kierowców, wpłyniemy na poprawę jakości usług, co bezpośrednio przełoży się na komfort i satysfakcję użytkowników aplikacji - zaznacza Kartsel.
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Rząd USA nie da pieniędzy na połączenie superszybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco – powiedział dziennik...
Konflikt indyjsko-pakistański spowodował kolejne zakłócenia w podróżach lotniczych. Kilku przewoźników azjatycki...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas