Reklama

Elektromobilne hybrydy

Remontowa Shipbuilding SA od kilkunastu lat jest europejskim liderem w produkcji promów zasilanych LNG. Teraz zdobywa rynek statków napędzanych elektrycznością.

Publikacja: 29.10.2018 09:00

?Jeden z dwóch promów elektrycznych przy nabrzeżu stoczni Remontowa Shipbuilding SA zbudowanych w 20

?Jeden z dwóch promów elektrycznych przy nabrzeżu stoczni Remontowa Shipbuilding SA zbudowanych w 2018 roku dla Wielkiej Brytanii

Foto: materiały prasowe

Stocznia już w 2005 roku weszła w niszę produkcji statków do obsługi morskiego sektora wydobycia ropy i gazu. W ciągu 12 lat zbudowała i przekazała armatorom ponad 50 takich jednostek różnych typów.

Z kolei na norweski rynek budowy promów pasażersko-samochodowych stocznia weszła jeszcze w latach 90. ub. wieku. Pierwsze trzy promy przekazała tamtejszym armatorom już w 1999 roku. Od tamtej pory do roku 2017 zbudowała ich łącznie 39 dla wielu klientów z różnych krajów (Anglia, Szkocja, Dania, Kanada), z tego większość dla przewoźników norweskich.

Dla Norwegii Remontowa Shipbuilding zaczęła także produkować promy o napędach hybrydowych, zasilanych LNG. Pierwszy z nich, Moldefjord, przekazała już w 2009 roku. W sumie do dziś na 16 statków zasilanych LNG (w tym 14 promów), które w niej zbudowano, aż 12 trafiło na rynek norweski.

W 2013 roku stocznia dostarczyła norweskiej firmie Norled innowacyjne promy Ryfylke i Hardanger, wyposażone w napędy pracujące wyłącznie na LNG (lub CNG w razie awarii głównego systemu zasilania). Były to pierwsze statki na świecie niekorzystające w ogóle z paliwa typu diesel.

I właśnie z tym armatorem stocznia podpisała niedawno kontrakty na budowę czterech promów pasażersko-samochodowych o hybrydowym napędzie elektrycznym zasilanym z baterii.

Reklama
Reklama

– Norwegia przewodzi obecnej „elektrycznej" rewolucji. Wszystkie promy obsługujące połączenia między fiordami zamawiane przez Norwegów bazują na napędach hybrydowych i w normalnym trybie pracy korzystają wyłącznie z baterii, doładowywanych w czasie postoju – tłumaczy Dariusz Jaguszewski, członek zarządu Remontowa Shipbuiding, a przy tym jeden z najbardziej doświadczonych projektantów statków.

– W ciągu ostatnich dwóch dekad dostarczyliśmy łącznie aż 24 promy dla norweskich operatorów, dlatego jesteśmy wśród nich uznaną i godną zaufania marką – dodaje Jaguszewski.

Każdy z nowo zakontraktowanych statków będzie wyposażony w dwa pędniki azymutalne oraz dwa zespoły prądotwórcze. W standardowym trybie pracy całość mocy pobierana będzie z baterii, doładowywanych w czasie postoju promu przy nabrzeżu w zaledwie 11 minut.

Zostanie tu zastosowany system szybkiego ładowania z lądu typu pantografowego lub wtyczkowego, zintegrowany z systemem automatycznego cumowania, przytrzymującym prom przy nabrzeżu i dającym zielone światło do rozpoczęcia procesu ładowania.

Bardzo efektywny ma być także napęd promu. Pędniki będą posiadały nabudowane silniki elektryczne ze stałymi magnesami, zapewniającymi wysoką wydajność nawet przy bardzo niskim obciążeniu.

Projekt uwzględnia wiele rozwiązań minimalizujących zużycie energii: odzysk ciepła, oświetlenie typu LED, system elektryczny o wysokiej wydajności, system wentylacji i klimatyzacji sterowany czujnikami temperatury i dwutlenku węgla, farbę minimalizującą tarcie oraz lekką konstrukcję statków.

Reklama
Reklama

Nowe promy dla Norwegii nie są jedynymi tego rodzaju powstającymi w tej stoczni. Remontowa Shipbuilding zakończyła właśnie budowę dwóch promów hybrydowych zasilanych bateryjnie dla Londynu, do żeglugi na Tamizie. Pierwszy z nich już odpłynął do Wlk. Brytanii.

– Referencje w zakresie promów elektrycznych zasilanych bateriami pomogą nam w rozmowach z kolejnymi armatorami. Choć technologia ta jest najszerzej rozpropagowana właśnie w Norwegii, to obserwujemy duże zainteresowanie nią praktycznie na całym świecie. W związku z tym pojawienie się kolejnych projektów jest jedynie kwestią czasu – przekonuje Dariusz Jaguszewski.

- Dodatek informacyjno-promocyjny przygotowany przez portalmorski.pl.

Transport
Lotnisko w Gdańsku nie chciało chińskich skanerów bagażu. Jest wyrok w sprawie
Transport
Premier Donald Tusk: To już nie pilnowanie łąki. Co zrobiono w Porcie Polska?
Transport
Jak PPL będzie finansował CPK. Docelowo udziały wzrosną z 49 do 100 proc.
Transport
Premier Tusk ogłasza nową nazwę CPK. Teraz lotnisko w Baranowie to „Port Polska”
Transport
Brama lotnicza do Europy Środkowej niepotrzebna. Przeszkodziło CPK?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama