Rząd wybrał w ubiegłym roku Fraport i jego greckiego partnera, firmę energetyczną Copeluzos jako uprzywilejowanego uczestnika przetargu na zarządzanie14 regionalnymi lotniskami w miejscowościach turystycznych. To jedna z największych prywatyzacji od czasu kryzysu długu z końca 2009 r. Niemcy zgodzili się zapłacić 1,2 mld euro za 40-letni leasing lotnisk m.in. na Korfu i Mykonos.
- Nie rozmawiamy o żadnym obniżeniu ceny - oświadczył szef agencji ds. prywatyzacji HRADF, Stergios Pitsorlas dziennikowi "Efimerida Ton Syntakton" i dodał, że umowa z Fraportem zostanie podpisana w takiej wersji, w jakiej jest.
Dziennik poinformował, że wyżsi przedstawiciele kierownictwa Fraportu odwiedzili niektóre z lotnisk, jakie mają przejąć i spotkali się ze związkowcami. Według pisma powołującego się na anonimowe źródła, do tych wizyt doszło w czasie, gdy Fraport chciał uzgodnić niższą cenę w umowie, która będzie pierwszą większą prywatyzacją za kadencji rządu Syrizy.