Zysk operacyjny przewoźnika francusko-holenderskiego zwiększył się niemal czterokrotnie do 898 mln euro z 321 mln rok wcześniej przy poprawie obrotów o 10,8 proc. do 7,415 mld. Analitycy spodziewali się odpowiednio 694 mln i 7,236 mld. Zysk netto skoczył do 480 mln z 86 mln przed rokiem. Po nieudanej próbie zawarcia z pilotami umowy o zwiększeniu wydajności podczas niedawnych burzliwych negocjacji AF-KLM obniżył prognozę jednostkowych oszczędności w 2015 r. o 0,5-0,7 proc. z 1-1,3 proc. i wezwał związki zawodowe do wznowienia rozmów, które znalazły się w impasie. Kierownictwo przewiduje nadal zmniejszenie długu o miliard euro do 4,4 mld.
Dyrektor finansowy Pierre-Francois Riolacci wyjaśnił, że po dobrym letnim szczycie przewozów firma korzystała do końca września z niskich cen ropy naftowej; wcześniej traciła te korzyści z powodu niekorzystnych kursów walutowych. — To jednak jest kruche zjawisko, nie będzie trwać długo, ponadto nie mamy też dość dobrej widoczności na sezon zimowy, gdy na trasach dalekiego zasięgu z Europy przybywa sporo mocy przewozowych, a na terenie samej Europy jeszcze więcej — stwierdził.
Kontrakty a la carte
Po tygodniach napięć związanych z realizacją planu zwiększenia konkurencyjności „Perform 2020" przewoźnik zaproponował pilotom trzy umowy o pracę zależne od ich wydajności — informuje „Le Figaro". W pierwszej pilot zgadza się pracować zgodnie postulatami pracodawcy za to samo wynagrodzenie, w drugiej jest gotów do dodatkowego wysiłku i za to będzie wynagradzany dodatkowo, a w trzeciej nie zgadza się na „Perform 2020" i jego zarobki zostaną zmniejszone — — wyjaśnił dyrektor spraw osobowych, Xavier Broseta. W tym ostatnim przypadku grozi mu zwolnienie z pracy. Propozycja dotyczy pilotów, ale może stać rozszerzona na pozostałych pracowników pokładowych, jeśli będą zainteresowani.
Szczegóły propozycji nie są znane oficjalnie. Z przecieków wiadomo, że typowa umowa o pracę pilota zakłada dodatkowe 100 godzin lotów za to samo wynagrodzenie zamrożone od 2012 r. Jeśli pilot będzie chciał zarabiać więcej, to będzie musiał być w powietrzu dodatkowe 120-130 godzin, a może więcej. W trzecim wariancie ich zarobki mogą zmaleć o 10-15 proc., a może jeszcze bardziej.
Związkowi zawodowemu pilotów SNPL nie spodobało się nagłośnienie nowych propozycji, które znajdowały się już w poprzednim planie ożywienia firmy.