Ambitny widz, który chciałby dostosować się do pory nadawania najbardziej wartościowych programów telewizyjnych, powinien kłaść się po godz. 4.00 i wstawać w południe. Wtedy np. mógłby obejrzeć w niedzielę w Jedynce o godz. 1.50 słynnego „Amadeusza”. Film absolutnie genialny. Niedościgniony wzorzec z Sevre wszystkich inscenizacji teatralnych, które powstały potem. Obraz równie znakomity jak „Niebezpieczne związki” z Glenn Close i Johnem Malkovichem, pokazywane o dziwo o godz. 20.05 w TVN 7 (poniedziałek). Jeśli o ekranizacjach sztuk dramatycznych mowa, to nie można pominąć jednego z najlepszych filmów Andrzeja Wajdy, czyli „Wesela” o najbardziej dziwnej porze, bo o godz. 15.15 w TVP Kultura we wtorek. Środę i czwartek warto przeznaczyć na kino czeskie, także w Kulturze. A będzie co oglądać: środa o godz. 13.00 „Kapryśne lato” Menzla, a o godz. 1.05 „Rok diabła” Zelenki. W czwartek zaś o godz. 13.00 „Pociągi pod specjalnym nadzorem”. Jest w czym wybierać.