Nadchodzący tydzień będzie dla mnie okazją do spotkania z artystami, którzy w szczególny sposób zapisali się w mojej pamięci. Patrzę na program „Halina we wspomnieniach Mariana” (wtorek, TVP Kultura, 12.00) i przypominam sobie, jak przed laty, jako początkujący aktor odwiedzałem dom państwa Brandysów. Ze znakomitą Haliną Mikołajską próbowaliśmy „Upiory” Ibsena. Pan Marian zaglądał dyskretnie do pokoju i przysłuchiwał się nam z troską. Pamiętam, że po iluś próbach wreszcie uśmiechnął się z aprobatą. Wtedy doznałem poczucia ulgi i pomyślałem, że nie jest źle.

Nie sposób pominąć filmu o Tadeuszu Różewiczu (piątek, TVP Kultura, godz. 12.00) – największym z żyjących poetów, człowieku, który jako dramaturg wyprzedził swoją epokę. Telewizyjny dokument pokazuje, jakim jest człowiekiem, jak myśli i analizuje współczesną Polskę. Jest dla mnie zupełnie niepojęte, dlaczego do tej pory nie otrzymał Nagrody Nobla. Przed kilkoma laty miałem okazję grać w jego „Kartotece rozrzuconej” i to było wielkie przeżycie. O ponadczasowości jego tekstów najlepiej świadczy też „Stara kobieta wysiaduje”. Ten utwór w każdym czasie może być odczytywany na nowo.

Do świata różewiczowskich kobiet znakomicie pasuje moja dawna koleżanka z Teatru Współczesnego Staszka Celińska. Aktorka fenomenalna, niezwykle wszechstronna, wciąż podejmująca nowe wyzwania. Człowiek wielkiej uczciwości, kobieta bardzo prostolinijna, potrafiąca doskonale oddzielać prawdę od fałszu. 0 tym wszystkim przekonają się państwo oglądając „Dekalog pewnej aktorki” (sobota, TVP Kultura, 14.00).

Z rogu obfitości polskich seriali, jaki czeka nas w tym tygodniu, polecam przede wszystkim „Karierę Nikodema Dyzmy” (sobota, TVP 2, godz. 8.30) z wielką kreacją Romana Wilhelmiego. I „Noce i dnie” (niedziela, TVP 1, 13.10), do których mam szczególny sentyment. W latach młodzieńczych wyjechałem z rodzicami na wakacje i zatrzymaliśmy się w pewnej gospodzie, do której wszedł mężczyzna potężny i zarazem pełen dostojeństwa. Zwrócił na siebie powszechną uwagę. Wtedy usłyszałem, że to pan Jerzy Bińczycki.