Życie polskiego telewidza coraz częściej przypomina pracę sapera, który stąpa po polu minowym i nigdy nie wie, w co za chwilę wdepnie. Wdepnąłem do Polsatu, TVN i TVN Style. W polsatowskim „Jak oni śpiewają” pojedynek mistrzów, czyli zwycięzców poprzednich edycji. Najlepsi z najlepszych, a jurorzy mówią, że fałszują, nie słyszą, że wszystko do bani.
Wcześniej nie słyszeli, że tamci nie słyszą? Jurorka Górniak, która przez ostatnie lata miała tylko jeden przebój, nomen omen, „To nie tak, jak myślisz, kotku”, skupia się na własnych doświadczeniach z mężczyznami. I wszystko jej się kojarzy z seksem. „Krzysiu, chciałam cię zapytać, ale to niezręcznie zabrzmi, ha ha, Krzysiu, jak tam ptaki?” – zagadywała aktora Respondka.
Potem stwierdziła: „A jednak mężczyzna może kochać. Muszę to zapamiętać”. Muszem, ale nie chcem. Seksu według piosenkarki było za mało w śpiewaniu aktora Kudelskiego. Rubik, przewodnik zaproszonego do programu chóru, ripostował, że jemu przy Kudelskim... zesztywniały grzechotki. A Kudelski spuentował: „Czyli jednak seks był!”.
Przełączyłem na TVN, gdzie leciał „Mam talent”. Foremniak płacze, Wojewódzki sypie żartami z krótkiego rękawka, Chylińska mówi, nie rzucając mięsem. Możliwe? W TVN tak, w TVN Style już nie. Tam ją poproszono, by wypowiedziała się o erotycznych scenach w polskim kinie. Niedziela, biały dzień, a ta jedzie. K..., to, k..., tamto, zaje... isty cyc itd. Znałem kiedyś faceta – znałem ze słyszenia, bo okna wychodziły na monopolowy – który nie potrafił powiedzieć „siemasz” bez przekleństwa. Chylińską w ciągu 40 sekund trzeba było „wypipkać” pięć razy. W TVN Style był też Norbi. Zabawny facet. Kiedyś. Teraz opowiada o kopulacji i masturbacji, a jak kogoś nie ceni, to mówi, że tamten nie współżyje. Jeżeli to się naprawdę przekłada na inteligencję, to odnalazłem chyba ostatniego prawiczka w show-biznesie.
A kiedy już tak się porozrywałem, pomyślałem, że nijak nie da się tego spuentować. Każde słowo mizerne, każde zdanie daremne. Chciałem wyłączyć telewizor, ale wtedy z odsieczą przyszła Hanna Bakuła, bo i z niej TVN Style zrobił eksperta, w dziedzinie „33 najgłośniejsze metamorfozy”. Powiedziała, cytuję, że z Agaty Młynarskiej „fajna d... się na twarzy zrobiła”. Gdyby rozszerzyć tę opinię na większość gwiazd telewizji, pozostałaby do rozstrzygnięcia tylko jedna kwestia: czy pojęcie „znanych twarzy” nie wymaga dziś zasadniczej korekty.