Pocahontas” (1995) na tle innych disnejowskich fabuł jest filmem wyjątkowym. Opowieść o Indiance, w której zakochał się biały kolonista, została podporządkowana regułom melodramatu i pozbawiona klasycznego happy endu. „Ponieważ nasz film nie ma tradycyjnie disnejowskiego zakończenia, oglądaliśmy »Casablancę«, »Rzymskie wakacje«, »Tacy byliśmy« i »Zieloną kartę«. Staraliśmy się zrozumieć, jak to się dzieje, że te filmy tak przemawiają do uczuć, mimo że ich bohaterowie nie zostają razem” – mówił James Pentecost, producent filmu.
W tej baśni wątki komediowe równoważy dramat zderzenia kultur. Biali osadnicy, którzy przybywają na amerykańskie wybrzeże, a zwłaszcza gubernator John Rantcliffe, to ludzie chciwi, pragnący podporządkować sobie rdzennych mieszkańców kontynentu. Na szczęście miłość między piękną Pocahontas i przystojnym kapitanem Johnem Smithem doprowadzi do pojednania.
Film ma wspaniałą oprawę muzyczną. Otrzymał dwa Oscary: za muzykę i najlepszą piosenkę. W polskiej wersji językowej utwory skomponowane przez Alana Menkena wykonuje Edyta Górniak. Głosu Pocahontas użyczyła Małgorzata Foremniak, a w Johna Smitha wcielił się Cezary Morawski.
Dziewczynki powinny być tym musicalem oczarowane. Chłopcom może odrobinę przeszkadzać brak dynamicznej akcji. Natomiast wszystkich widzów, małych i dużych, rozbawią zapewne dwa urocze zwierzątka – szop i koliber – którymi opiekuje się bohaterka filmu.
[i]Pocahontas | 10.05 | tvp 1 | SOBOTA[/i]