Jego bohater jest zwykłym śmiertelnikiem, mocno poobijanym w starciach z przeciwnikami, zawdzięczającym swą moc jedynie sile woli, nieustannemu treningowi, wysokiej klasy broni i pomysłowym gadżetom, np. pancernemu pojazdowi-batmobilowi. I nie zmienia się wraz z założeniem maski nietoperza i czarnego płaszcza. Jego przeciwnicy są też tym razem w większości całkowicie realni. To przestępcy, którym bliżej do policyjnych kronik.

Dzięki temu udało się reżyserowi zerwać z wytartymi schematami i tchnąć nowe życie w – wydawałoby się – całkowicie skonwencjonalizowaną postać. Batman, w przekonującej, bogatej psychologicznie interpretacji Christiana Bale’a, to człowiek próbujący za wszelką cenę pokonać traumę z dzieciństwa: strach przed nietoperzami i poczucie winy za śmierć rodziców. Porzuca miliardową fortunę, by gdzieś daleko, w Himalajach, z narażeniem życia zdobywać umiejętności, które pomogły by mu pomścić śmierć najbliższych. Gdy je osiągnie, odrzuci

ekstremalne rozwiązania, powróci do rodzinnej posiadłości i tam planowo, bez emocji, podejmie trud oczyszczania Gotham City.

PIĄTEK | Batman: Początek **** | 22.00 | tvn | sensacyjny, USA 2005