Najciekawszym tytułem tego tygodnia jest film „Batman: Początek” w reżyserii Christophera Nolana (TVN, piątek, godz. 22.00). Wszystkie części cyklu są swoistym świadectwem zmiany naszej mentalności i upływu czasu. Reżyserzy musieli dostosować ich realia do współczesnej im rzeczywistości. Przygody Batmana zawsze realizowali topowi twórcy, a w główną rolę wcielał się jeden z najpopularniejszych aktorów danych czasów.

„Batman: Początek” zasługuje na wyjątkowe miejsce w całej sadze ze względu na zupełnie nowy charakter narracji. Nolan oderwał film od bajkowej konwencji na rzecz rozbudowania psychologii postaci. Akcja jest bardziej realistyczna. Warto zwrócić uwagę na wspaniałe kreacje aktorskie Christiana Bale’a, Gary’ego Oldmana, Michaela Caine’a, Liama Neesona, ale przede wszystkim genialnego młodego aktora Cilliana Murphy’ego, który zagrał czarny charakter.

Polecam również „Park Jurajski” Stevena Spielberga (TVP 1, piątek, godz. 20.30). Właśnie dzięki takim widowiskom możemy zobaczyć w kinie rzeczy i istoty, o których nam się nawet nie śniło. W „Parku Jurajskim” dinozaury wyglądają pierwszorzędnie, nie mają w sobie nic z gumowych kukiełek. To wielka frajda dla widzów pamiętających, jak prezentowała się japońska „Godzilla” ze słynnej wytwórni Toho.

Przyznam, że więcej interesujących filmów w tym tygodniu nie zauważyłem. Za to chciałbym jeszcze wspomnieć o wydarzeniu sportowym nr 1 tego weekendu, czyli walce Mariusza Pudzianowskiego z Erikiem Eschem znanym jako „Butterbean” (Polsat, sobota, godz. 20.00). Polecam tę walkę z ciężkim sercem, bo spodziewam się niewesołego zakończenia dla naszego strongmana. Po raz pierwszy w karierze będzie miał naprzeciw siebie groźnego przeciwnika. A jego ostatnie starcia w formule MMA pokazały, że nie dysponuje żadną techniką ani tym bardziej kondycją. Duża masa mięśniowa Polaka jest dla niego wyłącznie dodatkowym obciążeniem. Ciosy „Butterbeana” mogą być zabójcze.