W 1969 roku studenci John Rendall i Anthony Bourke przyjechali do Londynu, królestwa muzyki, mody i show-biznesu. Imprezowali ze znanymi rockmanami i aktorami, a w wolnych chwilach zwiedzali miasto. Postanowili zajrzeć m.in. do słynnego domu towarowego Harrodsa. Dział ze zwierzętami zapełniały okazy z całego świata: szopy, tapiry, sępy, nietoperze... – Mówiono, że u Harrodsa można kupić wszystko, od szpilki do słonia – wspomina była pracownica sklepu. John i Anthony za 250 gwinei (równowartość dzisiejszych 3 tysięcy funtów) nabyli małego lwa. – Miał niezwykłą osobowość i trudno mu było się oprzeć – wspominają. Mimo braku doświadczenia w opiece nad dzikimi zwierzętami błyskawicznie zaprzyjaźnili się z kocurem. Uczucie przetrwało nawet wtedy, gdy wypuścili lwa na wolność w Afryce.
[i]12.20 | tvn 24 | NIEDZIELA[/i]