Ludzie bardzo często starają się zapomnieć i umniejszyć znaczenie niewygodnych, stanowiących plamę na ich honorze faktów. Nieraz zdarza się, że próba ucieczki przed tym co zawstydzające, dotyczy nie tylko jednostek, ale i całych narodów. Najlepiej widać to na przykładzie II wojny światowej i współpracy z nazistami, jaką podejmowały poszczególne osoby, organizacje czy grupy etniczne spoza hitlerowskich Niemiec. Program „Kolaboranci Trzeciej Rzeszy" na kanale Discovery Historia rzuca światło na tę często pomijaną i drażliwą dla niektórych – mimo upływu dziesięcioleci - kwestię.
Przesłanki, jakimi kierowali się kolaboranci były różne. Dla niektórych wejście w alians z nazistami stanowiło sposób na przejęcie władzy. Do tej grupy należał np. francuski polityk Pierre Laval, który stanął na czele marionetkowego rządu Vichy i stworzył milicję, która ściśle współpracowała z Niemcami w wyłapywaniu, a następnie deportowaniu do obozów zagłady Żydów i działaczy lewicy. Vidkun Quisling, aby przejąć stery w Norwegii, zdecydował się nawet na przekazanie Niemcom tajnych planów obronnych własnego państwa, co znacząco ułatwiło im inwazję w kwietniu 1940 roku.
Przedstawiciele niektórych nacji w sojuszu z Adolfem Hitlerem widzieli szansę na urzeczywistnienie marzenia o własnym, silnym państwie. Tak było m.in. w przypadku zagorzałego kolaboranta Chorwata Dinko Sakica, komendanta obozu zagłady w Jasenovcu. W „Auschwitz Bałkanów", bo taka nazwa do tego miejsca przylgnęła, uśmiercono w trakcie wojny ok. 80 tys. ludzi. Niechlubną kartę w swojej historii ma również Irlandzka Armia Republikańska (IRA). Jej bojownicy, kierując się zasadą „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" podjęli współpracę z niemieckim wywiadem wymierzoną we władze Wielkiej Brytanii.
Do najbardziej szokujących i zarazem tragicznych przypadków kolaboracji należy jednak zaliczyć te, w których główne role odgrywali Żydzi. Na przykład Chaim Rumkowski, który zarządzał łódzkim gettem lub Niemcy o korzeniach żydowskich. Tych ostatnich naziści pogardliwie nazywali „mieszańcami" (Mischlinge). Z kolei najbardziej zdumiewający i rodzący wiele pytań jest na pewno sojusz, jaki zawarł z Hitlerem Wielki Mufti Jerozolimy – Mohammed Amin al-Husseini.