W ten weekend na scenie Tadeusza Słobodzianka zobaczymy trzy spektakle. Będzie wśród nich „Absynt” (piątek – sobota, godz. 19), jedna z pierwszych sztuk wystawionych przez Aldonę Figurę w Laboratorium Dramatu. Reżyserka wzięła na warsztat tekst Magdy Fertacz – historię o młodej kobiecie, która buntując się przeciwko zakłamanej rodzinie, niewiernemu narzeczonemu i rzeczywistości zdominowanej przez wyścig szczurów, w dniu swojego ślubu popełnia samobójstwo.
Niedoszłemu mężowi zostawia kasetę wideo. Ten swoisty list pożegnalny przewija się przez cały spektakl. Wyznania kobiety odtwarzane na ekranie stanowią uzupełnienie „żywego” planu. Na scenie bliscy samobójczyni rekonstruują najważniejsze momenty z jej życia, próbując zrozumieć jej decyzję.
Figura obnaża hipokryzję, odrzuca banał, mówi o rzeczach ważnych.
– To jedna z najciekawszych polskich reżyserek – przyznaje Tadeusz Słobodzianek. – Własny charakter pisma idzie u niej w parze z wiernością wobec tekstu dramatu. Wiadomo, że Figura pracuje teraz nad sztuką Cyryla Cyberskiego „Obcy król” o Władysławie Warneńczyku. Premiera po wakacjach.
Ostatnim akcentem przeglądu Laboratorium Dramatu będzie „Maestro” (niedziela, godz. 19) w reżyserii Anny Smolar ze Zdzisławem Wardejnem w roli stuletniego wirtuoza skrzypiec, który rozlicza się ze swoim życiem.