Jako krytyk, a w latach 1968 – 1975 także szef Teatru TV, zawarł w swoim przeglądzie przedstawień najkrótszą historię tej najpopularniejszej polskiej sceny, z widownią liczoną w milionach odbiorców.

Autor oddaje sprawiedliwość pionierom telewizyjnych zmagań z materią teatru. Świadczy o tym m.in. pierwszy rozdział – „Na początku był Hanuszkiewicz”, z przypomnieniem niezwykłego odbioru, z jakim spotkał się jego „Apollo z Bellac” z 1958 r.

Bieniewski stawia też tezę o teatralnym rodowodzie telewizyjnych seriali. W czym niemała zasługa Adama Hanuszkiewicza, który 12 ksiąg „Pana Tadeusza” zaprezentował w cyklicznych pokazach w latach 1970 – 1971, jakkolwiek „Księgę I” na potrzeby telewizji zekranizował też wcześniej, w 1966 r. Powodzenie serialu z niezmiernie skromną oprawą – na pierwszy plan wydobywane było piękno ojczystej mowy – przyczyniło się do rozkwitu tej formy telewizyjnej. Natomiast próby łączenia telewizyjnych widowisk Sceny Faktu i TeatruSensacji zaowocowały m.in. „Stawką większą niż życie”. Jej obu wersjom: teatralnej (1965 – 1967; 14 odcinków) i filmowej (1967 – 1968; 18 odcinków ) poświęcił autor wyczerpujący esej.

Bez względu na to, czy omawiane widowiska czytelnik oglądał i ma w pamięci, czy też nie, ich opis, interpretacja i wnioski autora są zajmujące, miejscami odkrywcze. Warto sięgnąć do książki, choć autor nie ustrzegł się błędów. Najbardziej mnie zdziwiło, że przypisał reżyserię „Mojej córeczki” Różewicza z 2000 r. Kazimierzowi Kutzowi, choć jest dziełem – jakże wspaniałym – Andrzeja Barańskiego.

[i]Henryk Bieniewski, Teatr Telewizji i jego artyści, PIW, Warszawa 2009[/i]