Seweryn zawiesza swoją dyrekcję

Artysta, który od września ma kierować Teatrem Polskim w Warszawie, wystosował list otwarty do władz województwa

Publikacja: 10.07.2010 01:44

Andrzej Seweryn uważa, że obecna sytuacja finansowa Teatru Polskiego, nie pozwoli mu wypełnić artyst

Andrzej Seweryn uważa, że obecna sytuacja finansowa Teatru Polskiego, nie pozwoli mu wypełnić artystycznych planów

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/artykul/506002.html]Czytaj list otwarty Andrzeja Seweryna[/link][/b][/wyimek]

Andrzej Seweryn zaniepokojony jest brakiem odpowiedzi na pismo, które wysłał przed kilkoma tygodniami. Zaprezentował w nim tragiczną sytuację finansową sceny przy Karasia, o której nie było mowy, gdy proponowano mu dyrekcję.

W liście otwartym przypomina, że władze zobowiązały go do wydźwignięcia sceny z zapaści artystycznej. Taki program został przez niego przygotowany i spotkał się z uznaniem. Seweryn wnosi o zawieszenie jego nominacji na stanowisko dyrektora do czasu, kiedy zostaną zapewnione warunki finansowe do realizacji tych zadań.

– Ten list nie jest rodzajem ultimatum – powiedział „Rz” Andrzej Seweryn. – Nie grożę dymisją, nie stawiam władzom żadnych dodatkowych warunków. Chcę jedynie przypomnieć, że w zaistniałej sytuacji finansowej byłem zmuszony zawiesić wszelkie plany artystyczne, bo teraz ich realizacja jest niemożliwa.

Pytany, czy nie obawia się, że teraz niektórzy artyści mogą się wycofać, odpowiada: – Wszystkie plany trzeba zweryfikować, jeśli w ogóle będzie okazja do ich realizacji. Dla mnie bardzo ważny jest budżet na następny rok. Kiedy będą pieniądze, opracujemy nowy program.

Jeden z wariantów zakłada, że dyrekcja Andrzeja Seweryna mogłaby rozpocząć się od stycznia 2011 roku. Do końca września bieżącego roku będzie już ustalony budżet na rok następny.

Zmniejszana dwa razy dotacja na bieżący sezon (z powodu powodzi i tzw. janosikowego) nie tylko uniemożliwiła działalność artystyczną, ale zachwiała płynnością finansową. Konieczne były drastyczne oszczędności, m.in. zwolnienie ok. 20 procent zespołu. Dodatkowo okazało się, że duża scena przyniosła w 2009 roku stratę w wysokości 2 milionów złotych.

Marek Szyjko, p. o. dyrektora naczelnego, przyznał, że teatr nie oczekuje szczególnych przywilejów, wystarczy, że przywrócona będzie dotacja sprzed dwóch lat.

„Rz” zapytała ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego, czy dla uratowania dyrekcji Seweryna resort nie mógłby być organem współprowadzącym Teatr Polski.

– Od systemu współprowadzenia scen już odchodzimy – powiedział Zdrojewski. – Ministerstwo pozostawi sobie tylko Teatr Narodowy i Operę Narodową w Warszawie, a także Stary Teatr w Krakowie. Z dyrekcją pana Andrzeja Seweryna wiążemy duże nadzieje. Jest artystą, który daje szansę przywrócenia Teatrowi Polskiemu dawnej świetności. Jesteśmy gotowi wesprzeć dwie ważne premiery na dużej scenie.

[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/artykul/506002.html]Czytaj list otwarty Andrzeja Seweryna[/link][/b][/wyimek]

Andrzej Seweryn zaniepokojony jest brakiem odpowiedzi na pismo, które wysłał przed kilkoma tygodniami. Zaprezentował w nim tragiczną sytuację finansową sceny przy Karasia, o której nie było mowy, gdy proponowano mu dyrekcję.

Pozostało 87% artykułu
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Teatr
Latający Potwór Spaghetti objawi się w Krakowie