W związku z komentarzami mediów dotyczącymi mojej rezygnacji z udziału w próbach przedstawienia Oresteja w Teatrze Narodowym, oświadczam, że moje odejście nie miało nic wspólnego z nowymi propozycjami zawodowymi. Moje zobowiązania wynikające z pracy w telewizji, nigdy nie stały w sprzeczności z interesem teatru ani też nigdy nie kolidowały z jego repertuarem.
Jestem przede wszystkim aktorem teatralnym i wszystkie dotychczasowe role były przeze mnie traktowane jako zawodowe wyzwanie. Jednak różnica zdań w kwestiach merytorycznych i artystycznych pomiędzy mną i reżyserką spektaklu mogła, w moim przekonaniu, mieć negatywny wpływ na dalszą współpracę. O wątpliwościach tych, zarówno ja jak i reżyserka, poinformowaliśmy dyrekcję Teatru Narodowego, a ta podjęła decyzję o przesunięciu terminu premiery na sezon 2011/2012.
Wszelkie insynuacje dotyczące mojej nielojalności wobec Teatru Narodowego, oraz sugestie na temat zachowań wykraczających poza dopuszczalne w teatrze normy, są nieprawdziwe i służą jedynie podgrzewaniu plotkarskich emocji. Wierzę, że decyzja o przesunięciu terminu premiery ma na celu przede wszystkim dobro spektaklu, a co za tym idzie również widzów.
Grzegorz Małecki