Prospero Seweryna tkwi na dnie basenu zniszczonego jak jego bohater. W ręku, zamiast czarodziejskiej różdżki, trzyma flaszkę osuszoną z alkoholu. Wody i morskich żywiołów w spektaklu nie ma za wiele, jest za to morze wódy i poukrywanych na zapas butelek.
To największa sztuczka, na jaką stać Prospera, który jest życiowym rozbitkiem, a nie ofiarą morskiej katastrofy. Podkreślają to brudne łachmany i stylizowana na przetłuszczone włosy peruka z plakatu, jakiej w przedstawieniu Seweryn nie używa. Kiedy mówi „mogłem dzień zgasić w południe", podnosząc do ust kolejną flaszkę,najbardziej znaczącym w spektaklu gestem, nie ma złudzeń, że magiczna siła bohatera, a nawet przedstawienie, jakie oglądamy, jest rojeniem alkoholika.
Książęce pochodzenie, naukowa przeszłość, pozbawienie władzy przez brata mogą być mitologizacją przeszłości, typową dla pijanego kloszarda. Słowami „Już moje czary się prześniły/znowu mam własne, wątłe siły", Prospero nie żegna się z ludźmi: żebrze o wybaczenie i powrót do ludzkiej wspólnoty.
Delirycznej aurze spektaklu podporządkowana jest już pierwsza scena adaptacji Dana Jemmetta, gdy Kapitan opowiada o burzy, która wyrzuciła brata Prospera i jego najbliższych na wyspę. Ariel studzi przegrzaną alkoholem chorą wyobraźnię „marynarza", wylewając mu na twarz kilka wiader zimnej wody. Na pierwszy plan wychodzą sekwencje z pijanymi Trynkulo i Stefano (dobry duet Szymona Kuśmidera i Marty Kurzak) oraz Kalibanem (coraz lepszy Piotr Cyrwus). Książęta i dworzanie wybudzają się ze snu, jak w pijackim Matriksie, za kurtynami zasłaniającymi wnętrze zaokrąglonej kolumnady zaprojektowanej przez Dicka Birda. Z jednej strony jest szatnią basenu, z drugiej zaś intrygującym nawiązaniem do sceny celkowej, na jaką pisał swoje sztuki Szekspir.
Bird skontrastował łachmany Prospera z elegancją dworzan w stylu lat 30. XX w. – beżowymi garniturami i kapeluszami. Towarzyszy jej muzyka retro i modernistyczna architektura basenu z betonową wieżą i dwoma platformami. Otoczony kolczastymi drutami, podkreśla despotyczny charakter Prospera.