To już pewne: zainteresowanie, jakie wywołał zorganizowany na stulecie odzyskania niepodległości konkurs „Nasłuchiwanie: Niepodległość", sprawiło, że będzie wydarzeniem cyklicznym, co rok z innym podtytułem. Zgłoszono 135 tekstów.
– Hasło „Niepodległość" zostało potraktowane w sposób szeroki i nieoczywisty – powiedział „Rz" przewodniczący jury prof. Jacek Kopciński, naczelny miesięcznika „Teatr". – Temat zaowocował tekstami, które nie zawsze odwołują się do wydarzeń roku 1918. Dramaty zwróciły uwagę oryginalną, niekiedy zaskakującą formą radiową, stanowiącą prawdziwe wyzwanie dla reżyserów przyszłych słuchowisk. utorami byli zarówno znani dramaturdzy, jak i osoby amatorsko zajmujący się twórczością literacką. Pięciu finalistów zadebiutuje w Teatrze Polskiego Radia.
I nagrodę w wysokości 10 tys. zł otrzymał Marcin Teodorczyk za sztukę „Nie-miejsce". Jak powiedział Jacek Kopciński, dramat ma kształt radiowego reportażu i jest dokumentem tego, co się stało z Polakami w czasach późnej nowoczesności.
„Nikt tu nie chce, bym była sobą. Każdy chce, żebym była gorsza. Płacą mi za to, wymagają, ale dobrze płacą i zwykle uczciwie" – mówi bohaterka, wnuczka Polaków wywiezionych w czasie wojny do Kazachstanu. Młoda kobieta opowiada o miłości do ojczyzny i o upokorzeniu, jakiego doznała od rodaków, którzy nie znają swojej tradycji, kultury, ale zawsze gotowi są zamanifestować swoja wyższość.
II nagrodę i 7 tys. zł otrzymała Katarzyna Dąbkowska-Kułacz za sztukę „Autarkia".