Piętnastka do Feliksów

Znamy nominacje do najważniejszej warszawskiej nagrody teatralnej. Prezentujemy reżyserów i aktorów, których praca w tym sezonie zwróciła uwagę jury złożonego z przedstawicieli środowiska. Zwycięzców poznamy 26 października podczas gali w hotelu Bristol.

Publikacja: 17.10.2009 11:19

Maciej Englert – „To idzie młodość” (Teatr Współczesny)

Maciej Englert – „To idzie młodość” (Teatr Współczesny)

Foto: Teatr Współczesny

[srodtytul]Maciej Englert – „To idzie młodość” (Teatr Współczesny)[/srodtytul]

Dynamiczny i sentymentalny spektakl, pokazujący absurdy stalinowskiego systemu, ale też pełen tęsknoty za młodością. Uwiódł widzów przede wszystkim energią młodych wykonawców, którzy dostali szansę zaprezentowania się szerszej publiczności.

Scenariusz Krzysztofa Zaleskiego oparty na motywach prozy Marka Nowakowskiego przenosi nas do 1955 roku, kiedy w Warszawie odbył się Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów. Przyświecały mu hasła Przyjaźni i Pokoju. Owa przyjaźń oraz młodość właśnie okazały się silniejsze od aparatu partyjnego i stały się jednym z czynników prowadzących do odwilży. Realizatorzy sugerują, że za emocjami tamtego okresu tęsknimy najbardziej. ?

[srodtytul]Grzegorz Jarzyna – „Między nami dobrze jest” (TR Warszawa)[/srodtytul]

Dramat Doroty Masłowskiej to jeden z najlepszych, a kto wie, czy nie najlepszy, polski tekst współczesny, rozliczający się bezkompromisowo z naszymi realiami.

Grzegorz Jarzyna zrobił rzecz reżysersko najmądrzejszą – pozwolił czysto wybrzmieć tekstowi Masłowskiej niemal w całości. Zbudowana przez niego rzeczywistość sceniczna jest pozbawiona naturalistycznych szczegółów. W kontraście do mocnego tekstu wprowadza widzów w świat łagodnie nierealny, trochę jak z bajki czy komiksu, wykreowany przez komputerowe animacje i podkład dźwiękowy przypominający bezpłciową muzykę w windzie. Polska w tym przedstawieniu to jeszcze dziwniejsza kraina Nigdzie, świat oparty na braku. ?

[srodtytul]Krzysztof Warlikowski – „(A)pollonia” (Nowy Teatr)[/srodtytul]

Teatralny esej – podróż przez lektury i tematy interesujące Krzysztofa Warlikowskiego – wymaga od widza zaangażowania i skupienia. Korzystając z tekstów od Ajschylosa, przez Hannę Krall, Jonathana Littmana, Eurypidesa i Andersena, do Coetzeego, reżyser przygląda się powtarzającemu się korowodowi zabijania. Analizuje postać kata, a także ofiary i pogrążonej w żałobie po jej stracie rodziny. Udowadnia, że – czy w starożytności, czy dzisiaj – proces przemocy wiecznie trwa. Niczego nie uczy kolejne pokolenia, potęguje chaos współczesnego świata. I zmusza do stawiania niewygodnych pytań. Ten spektakl to wydarzenie międzynarodowe – z podobnymi emocjami, co w Polsce, oglądali je widzowie na festiwalu w Avignonie. ?

[srodtytul]Pierwszoplanowa rola męska[/srodtytul]

[b]Grzegorz Małecki – Benedick – „Wiele hałasu o nic” (Teatr Narodowy)[/b]

Małecki w tej roli sprawia, że zapomina się chwilami kreację Kennetha Branagha w filmie „Wiele hałasu o nic“. Stworzył postać, która autentycznie przejmuje, wzrusza i w inteligentny sposób bawi widza. Jego Benedick od początku ustawia siebie jakby z boku, w kontrze do pozostałych. To dojrzały mężczyzna, ironiczny i przenikliwy. ?

[b]Sławomir Orzechowski – Iwan Paszkin – „Ludzie i anioły” (Teatr Współczesny)[/b]

Iwan Paszkin to typowy przeciętniak. Jednak trafia mu się okazja jedna na tysiąc. Dokonuje podsumowania własnego życia w trakcie wizyty Anioła Śmierci, który okazuje się nie taki znowu święty. Sławomir Orzechowski jest specem od takich ról. Jego postać, mimo wszelkich wad i słabostek, budzi sympatię widzów. Ot, typowo ludzki bohater. ?

[b]Andrzej Zieliński – niejaki Stroncyłow – „Ludzie i anioły” (Teatr Współczesny)[/b]

Właśnie Andrzej Zieliński jest Aniołem odwiedzającym Iwana Paszkina. Aniołem dość specyficznym: alkoholu nie odmówi, a i za zakąską pożądliwie się rozgląda. To dość niebezpieczny osobnik, ale Andrzej Zieliński ma do niego sporo dystansu i gra go z ujmującym wdziękiem. Publiczność jest zachwycona sceną jego potwornego przebudzenia na kacu. ?

[srodtytul]Pierwszoplanowa rola kobieca[/srodtytul]

[b]Ewa Konstancja Bułhak – Helena – „Lekkomyślna siostra” (Teatr Narodowy)[/b]

Popisowa rola. Postać Bułhak nosi maskę idealnej pani domu w przedwojennym stylu. Ale spod niej wyłania się a to cynizm, a to śmieszny erotyzm, wreszcie bezsilność kobiety, która tkwi w nieudanym związku i nie ma odwagi na podobny krok jak tytułowa Mania. Bułhak, która ma urodę słodkiej blondynki, potrafi być prawdziwą megierą. ?

[b]Sandra Korzeniak – Marylin – „Persona” (Teatr Dramatyczny)[/b]

Ten spektakl przypomina chwilami alkoholowy sen seksbomby Hollywood. Majak, który budzi uczucie podsłuchiwania spowiedzi. Męczący, z rozbudowaną psychoanalizą, jest operacją dokonywaną na żywym organizmie aktorki. To gra z legendą, z naszymi oczekiwaniami wobec kolejnego przedstawienia Lupy i z prywatnością Sandry Korzeniak. ?

[b]Aleksandra Popławska – Metalowa Dziewczynka – „Między nami...” (TR W-wa)[/b]

Mała Metalowa Dziewczynka wydaje się niesfornym bachorem, jeżdżącym po domu na wrotkach i zadającym niewygodne pytania. Ale jest nośnikiem treści, futerałem, w którym są traumy matki i babci oraz pamięć kolejnych pokoleń o wojnie. I to do niej należy jedna z najbardziej poruszających scen, kiedy z babcią zagląda przez wizjer do nieistniejącego świata. ?

[ramka][srodtytul]Role drugoplanowe[/srodtytul]

[b]MĘSKA[/b]

[ul][li]Kazimierz Kaczor – Pan Marian – „Kieszonkowy atlas kobiet” (Teatr Powszechny) [/li][/ul] [ul][li]Piotr Ligienza – Billy Bibbit – „Lot nad kukułczym gniazdem” (Teatr Powszechny) [/li][/ul] [ul][li]Maciej Stuhr – „(A)pollonia” (Nowy Teatr) [/li][/ul] [b]KOBIECA[/b]

[ul][li]Małgorzata Hajewska-Krzysztofik – „(A)pollonia” (Nowy Teatr) [/li][/ul] [ul][li]Izabela Kuna – Nadeżda – „Szarańcza” (Teatr Ateneum) [/li][/ul] [ul][li]Joanna Szczepkowska - Biała Królowa – „Alicja” (Teatr Dramatyczny) [/li][/ul] [i]Mecenasem nagród jest Allianz Polska[/i][/ramka]

[srodtytul]Maciej Englert – „To idzie młodość” (Teatr Współczesny)[/srodtytul]

Dynamiczny i sentymentalny spektakl, pokazujący absurdy stalinowskiego systemu, ale też pełen tęsknoty za młodością. Uwiódł widzów przede wszystkim energią młodych wykonawców, którzy dostali szansę zaprezentowania się szerszej publiczności.

Pozostało 94% artykułu
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły