Nie trzeba być stałym bywalcem konkursów tańców towarzyskich, aby odnaleźć się na tej imprezie. Wystarczy np. choć raz obejrzeć film „Czyż nie dobija się koni?” Sydneya Pollacka.
Oczywiście, w Stodole nie zobaczymy raczej uczestników, dla których wygranie nagrody głównej to szansa na zmianę całego życia, a maraton zamiast kilku dni potrwa 60 minut, ale i tak klimat konkursu przywoła w widzach wspomnienie lat 30. XX wieku i czasów wielkiego kryzysu. W tym roku – ze względu na ostatnie wydarzenia w gospodarce – szczególnie wyraziście.
W konkursie startować mogą pary amatorskie, obowiązują stroje z epoki, a nagroda (Puchar im. Billa Haleya) przyznana będzie parze najlepiej i najbardziej stylowo tańczącej rock’n’rolla.
Miejmy nadzieję, że w tym roku klub Stodoła zadba o swoich widzów po zakończonej rywalizacji. I zamiast dyskoteki zaproponuje im dobrą swingową i rock’n’rollową muzykę do tańca. W końcu ci, którzy nie tańczyli w świetle jupiterów, też chcą przez chwilę dobrze się pobawić na parkiecie.
[i]XXIX Konkurs Rock’n’Rolla im. Billa Haleya, Warszawa, Stodoła, ul. Batorego 10, bilety: 30 – 35 zł, rezerwacje: tel. 022 825 60 31, poniedziałek (23.02), wejście od godz. 18, konkurs od godz. 19.[/i]