Reklama

Twórcy apelują do europosłów, by poparli dyrektywę o prawach pokrewnych

Podczas spotkania w Parlamencie Europejskim twórcy apelowali do polskich europosłów, aby zagłosowali za dalszymi pracami nad dyrektywą regulującą prawa pokrewne.

Aktualizacja: 11.09.2018 12:48 Publikacja: 11.09.2018 12:14

Twórcy apelują do europosłów, by poparli dyrektywę o prawach pokrewnych

Foto: Bloomberg

Michał Szułdrzyński ze Strasburga

- Polscy twórcy nie zapomną polskim europosłom, bez względu na poglądy polityczne, jeśli ponownie wszyscy zagłosują przeciwko dalszym pracom nad dyrektywą – mówił we wtorek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu Stanisław Trzciński producent i dziennikarz muzyczny. Jego zdaniem koncerny są dziś zbyt potężne, by poradził sobie z nimi ktoś tak słabi jak twórcy a nawet poszczególne państwa i musi się zająć tym taka instytucja, jak Unia Europejska, która ma wobec Google’a czy Facebooka zupełnie inną relację niż zwykły artysta.

Czytaj także: Chrabota: Dlaczego pierwsze strony „Rzeczpospolitej" i „Parkietu" są puste

Jego głos poparł znany muzyk Tomasz Lipiński, członek prezydium ZAIKS. – Dziś na muzyce zarabiają koncerny internetowe. W ostatnich latach przychody polskich artystów spadły od 30 nawet do 50 proc. Europosłowie polscy powinni sobie odpowiedzieć czy ważny jest dla nich interes globalnych korporacji czy też polskich twórców – mówił założyciel zespołów Tilt i Brygada Kryzys. Lipiński podkreślił, że projekt art. 13 nie niesie żadnego ryzyka dla zwykłych użytkowników. – To platformy, które zarabiają na reklamach wyświetlanych przy dziełach polskich twórców, będą musiały podpisać umowy licencyjne.

Wokalista Tilt zwracał uwagę na katastrofalną sytuację, w której znajdują się polscy twórcy. – Wybitni artyści nie mają dziś z czego żyć. Będąc w ZAIKS widzę, a jak tragicznej sytuacji się znajdują się idole mojej młodości, ludzie, którzy byli kiedyś niezwykle znani.

Reklama
Reklama

Znana piosenkarka Maria Sadowska pytała retorycznie polskich europosłów: Dlaczego głosowaliście przeciwko własnym obywatelom.

Twórcy apelowali do posłów, by nie zgodzili się na zamrożenie dalszych prac nad dyrektywą. – Dużym koncernom jak Google czy Facebook zależy na tym, by w ogóle nie doszło do dyskusji na ten temat.

Czytaj także: Wydawcy apelują do rządu o ochronę ich praw

Europoseł PiS Bolesław Piecha zwracał jednak uwagę na to, że politycy muszą brać pod uwagę nastroje wyborców. – Moja skrzynka jest zablokowana od mnóstwa emaili obywateli, którzy protestują przeciwko tej dyrektywie, którą nazywają ACTA2.

Tomasz Lipiński twierdzi jednak, ze nie można porównywać tych protestów do ACTA. – Ostatnio protestowało kilkanaście osób.

Prowadzący spotkanie Ryszard Czarnecki zapowiedział, że przekaże stanowisko twórców prezydium polskiej delegacji, która zdecyduje, jak zachowają się europosłowie PiS podczas czwartkowego głosowania dyrektywy w Strasburgu.

Reklama
Reklama

Europoseł partii Wolność Dobromir Sośnierz zapowiedział, że jest przeciwko dyrektywie, ponieważ prowadzi do cenzury internetu i wprowadza narzędzia do ograniczania przez urzędników europejskich swobody przepływu w sieci. – Nie zgadzam się na filtrowanie i monitorowanie internetu – mówił.

Lipiński odpowiadał mu, że w radio i telewizji są narzędzia monitorowania jakie utwory są emitowane i na tej podstawie wypłacane są tantiemy. A twórcom chodzi wyłącznie na tym, by podobne mechanizmy działały również w internecie.

- Wprowadzanie takich regulacji skończy się tym, że koncerny takie jak Google wprowadzą opłaty od użytkowników lub tych, którzy chcą tam zamieszczać swoje treści – odparł na to Sośnierz.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1406
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1405
Świat
Świat w cieniu Trumpa. „Spełnienie wieloletniego marzenia Kremla”
Świat
Zmarła Brigitte Bardot
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Świat
Rosja gra na rozpad Ukrainy. Ten scenariusz jest realny
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama