Podczas nalotu na Bagdad zginął dowódca irańskich sił Al Kuds, generał Kasem Sulejmani. Duchowo-polityczny przywódca kraju ajatollah Ali Chamenei ogłosił trzy dni żałoby narodowej. Zapowiedziano "miażdżącą zemstę".

Polecenie w sprawie ataku wydał prezydent USA Donald Trump. 

W związku z zapowiedzią reakcji, wojsko Izraela zostało wprowadzone w stan najwyżej gotowości. 

Czytaj także:

Generał Sulejmani, postrach Bliskiego Wschodu

Bielecki: Zabójstwo Sulejmaniego pomoże Trumpowi w reelekcji

Działający w Strefie Gazy Hamas, który od dawna otrzymuje wojskowe i finansowe wsparcie z Teheranu, potępił zabójstwo Sulejmaniego. Przekazano Iranowi "najszczersze kondolencję". 

Minister obrony Izraela wezwał wszystkich dowódców wojsk, by dokonali oceny sytuacji. Jedną z pierwszych reakcji było zamknięcie ośrodku narciarskiego na Wzgórzach Golan. znajduje się on blisko granicy z Syrią.

Władze Izraela od dawna uważały Sulejmaniego za poważne zagrożenie dla swojego kraju. Wojsko poinformowało w ubiegłym roku, że udaremniono zaplanowany przez niego atak z udziałem dronów, które wystartowały z terytorium Syrii.

Izraelskie media informują, że członkowie rządu Netanjahu zostali poproszeni o wstrzymanie się od publicznych komentarzy w sprawie wczorajszego nalotu.