"Nie powinno być żadnych wątpliwości, że rząd robi co może dla tych dzieci i, jeśli będzie to możliwe, zostaną one przewiezione do Szwecji" - dodała szefowa MSZ. Chodzi o dzieci dżihadystów Daesh-obywateli Szwecji.
Obecnie w obozach przejściowych zarządzanych przez Kurdów w Syrii, w których znajdują się żony i dzieci dżihadystów z Daesh, przebywa ok. 80 dzieci Szwedów, którzy wyjechali do Syrii walczyć w szeregach samozwańczego kalifatu.
W Szwecji dochodziło w ostatnim czasie do demonstracji, których uczestnicy domagali się sprowadzenia tych dzieci z powrotem do kraju.
O pomoc dla małych Szwedów w Syrii prosi rząd również organizacja Save the Children. Jej dyrektor podkreśla, że dzieci "nie są winne zbrodni swoich rodziców". "Wiele z nich jest niedożywionych, cierpi na zapalenia płuc lub inne choroby" - dodaje.
Wallström podkreśliła, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie. - Dzieci są w różnej sytuacji, niektóre to sieroty, rodzice innych zostali aresztowani za zbrodnie popełnione w czasach walk w szeregach Daesh. Zidentyfikowanie niektórych obywateli Szwecji, którzy mogli przyjść na świat w Syrii jest trudne - wyjaśniła.