Grisham połączy stanowiska sekretarza prasowego oraz dyrektora ds. komunikacji Białego Domu. To ostatnie było nieobsadzone od marca.
Trump we wtorek podkreślał, że Grisham "była z nim od początku" i dodał, że jest lubiana przez urzędników Białego Domu i dziennikarzy.
- Wiele osób chciało tę pracę. Ona jest tu, zna wszystkich, radzi sobie z mediami bardzo dobrze - dodał.
Sarah Huckabee Sanders zrezygnowała ze stanowiska ponieważ "chciała skupić się na życiu rodzinnym".
Grisham będzie trzecim sekretarzem prasowym Donalda Trumpa. Pierwszym był Sean Spicer, który pełnił tę funkcję przez pół roku. Jego następczyni, Sarah Huckabee Sanders, którą Trump nazywał "wojowniczką", wytrwała na stanowisku niemal dwa lata. Sanders zrezygnowała m.in. z regularnych konferencji prasowych dla dziennikarzy, organizowanych przez jej poprzedników - jak zauważa "New York Times" kiedy Trump ogłaszał jej rezygnację mijał 94 dzień od ostatniego spotkania Sanders z dziennikarzami.